czwartek, 9 marca 2017

Jak chudnąć jedząc oczami?

Ciekawe ile z osób, które się odchudzają, potrafią się swoją dietą bawić? Myślę, że Ci, którzy odnoszą na tym polu naprawdę spektakularne efekty, muszą swoją dietę po prostu polubić. Jak dla mnie, to całe to moje odchudzanie zaczyna być swego rodzaju zabawą.

Paradoksalnie czuję się o całe niebo lepiej, kiedy kontroluje wagę, niż kiedy sobie odpuszczam, jem bez sensu i za dużo. I tu znów trzeba powiedzieć, że najważniejsza jest głowa.

W momencie, gdy już zaczęliśmy dietę i idzie nam całkiem dobrze, przyda się pozytywne myślenie, które pomoże nam w generowaniu fajnych pomysłów na oszczędne w ilości, ale smaczne jakościowo i wizualnie ładne dla oka posiłki. 

U mnie gdzieś tak właśnie około trzeciego-czwartego dnia odchudzania rozbudza się wyobraźnia. Pobudza ją chyba powietrze, jakie czuję w środku zamiast zadyszki i uczucia pełności. Żongluję w głowie prostymi, bardzo prostymi składnikami, koncentrując się na tym, żeby mój mały posiłek pocelebrować, dlatego koniecznie dbam, by był... ładny!

Estetyka podania posiłków sprawia, że zanim je zjemy, chcemy się nimi nacieszyć. Nie pochłaniamy ich kompulsywnie, lecz nieśpiesznie się nimi delektujemy. Nie od dziś wiadomo m.in. z Instagrama czy Pinteresta, że zwykła owsianka może się dobrze prezentować, wręcz kusząc do jej zjedzenia. Wszystko zależy od nas, jak ją sobie zaserwujemy - z czym podamy, jak udekorujemy. 

Ja wczoraj - trzeciego dnia diety - zaserwowałam sobie owsiankę z bananem pociętym w plasterki. Tak podpowiadał mi mój apetyt. A dziś na obiad szykuję sobie omlet z pomidorem, bo chce mi się na talerzu odrobiny czerwieni.

Macie ochotę być razem ze mną w czasie kolejnych dni mojego odchudzania? Odwiedzajcie moje codzienne krótkie posty tematyczne i zaglądajcie do TEGO WPISU, w którym aktualizuję informacje o tym, co jadłam i ile kilogramów zrzuciłam. Zapraszam! 

Poniżej zaś lista poszczególnych postów w temacie, pisanych na gorąco dzień po dniu mojej aktualnej diety:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam