Jednak i tak lubię, chociaż teoretycznie, zastanawiać się, co - gdybym mogła - założyłabym na siebie na tegoroczną imprezę andrzejkową, potem sylwestrową, a na dodatek jeszcze jakąś fajną karnawałową...
Pofantazjuję więc tu sobie trochę od czasu do czasu na ten temat - może to mi stworzy namiastkę imprezowego nastroju?!
Na początek powiem Wam o tym, co myślę o biżuterii - otóż w tym sezonie jestem oczarowana perłami. Kiedyś wydawały mi się zbyt poważne. I chociaż wydawały mi się piękne same w sobie, to nie potrafiłam ich sobie dopasować do żadnego swojego imprezowego stroju. Jednak upodobania się zmieniają, wyobraźnia też nasyca się różnymi nowymi obrazami i skojarzeniami i teraz czuję, że jestem gotowa na to, by do kreacji imprezowej założyć perły.
Nie byłabym sobą oczywiście, gdybym nie chciała pomieszać form, kolorów i nie zdecydowała się na jakiś niecodzienny splot w naszyjniku, czy zaskakujący wygląd perłowych kolczyków... Coś, o czym myślałam, podsunęła mi ostatnio moja utalentowana artystycznie koleżanka, która sama projektuje i wykonuje biżuterię.
Spodobał mi się splot trzech różnych kolorów pereł w jednym sugestywnie i nowocześnie wyglądającym naszyjniku, a informacja o tym, że można do niego dobrać kolczyki, których formę można uzgodnić z artystką, uważam za super fajne, ponieważ można ten twarzowy element dobrać już bardzo indywidualnie do siebie.
Zobaczcie, oceńcie same... Ja POLECAM i zapraszam na aukcje zaprzyjaźnionej artystki, mojej koleżanki...
a może coś szalonego - czyli perły w wersji CRAZY?
tu garść moich szalonych inspiracji...
albo bardziej klasycznie z nutą nonszalancji..., jak tu
a te sandałki Valentino z perłami uwieeeeeelbiam, założyłabym je choćby zaraz...
podoba mi się ten skręcony naszyjnik i w ogóle duuuużo pereł...
OdpowiedzUsuńnaszyjnik Rihanny jest cudownym moim zdaniem, jak jej styl w ogóle ;)
OdpowiedzUsuń