wtorek, 1 grudnia 2015

Restauracja & Kawiarnia SZEROKA 9 w Toruniu

Poszukiwałam fajnej kawiarni w Toruniu na spotkanie z przyjaciółką. Szukałam w internecie, pytałam znajomych. Wybrałam Restaurację & Kawiarnię Szeroka 9. Znów kilka miesięcy nie byłam tak konkretnie, w celach rekreacyjnych na naszej toruńskiej ul. Szerokiej.

Wstyd się przyznać, ale tak jak kiedyś na tę ulicę przyjeżdżało się po kilka razy w tygodniu i jeszcze w weekend, a nawet w święta na spacer np. odwiedzając szopki bożonarodzeniowe, tak teraz ruszamy zwykle w wolnym czasie do galerii handlowych, by zrobić zakupy i przy okazji wpaść na kawę czy szybkie jedzenie. 
Tradycja spacerów po Szerokiej w Toruniu systematycznie zanika, choć nie całkowicie. Kiedy ma się ochotę na naprawdę taki luksusowy relaks, myśli wciąż tam właśnie biegną. Kiedy nie widzisz się z kimś długo i wiesz, że na samo spotkanie też nie będzie zbyt dużo czasu, chcesz, żeby odbyło się ono w ładnej oprawie, zarówno jeśli chodzi o miejsce jak i ludzi.
Dlatego w necie spodobała mi się strona Szerokiej 9, o TU. Obejrzałam galerię, podpatrzyłam menu i nawet pamiętałam jakieś relacje znajomych, że podobno tam jest fajnie. Jak wiem, że w lokalu podają szarlotkę na ciepło z bitą śmietaną i lodami, to tam na pewno jest miło i przytulnie.
Wystrój w kolorze capuchino, brązów i kratki. W centralnym miejscu duży zegar, choć tu czuć, jakby się zatrzymał w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Trochę melancholijnie, nostalgicznie, spokojnie. Przed wejściem listopadowy wystrój z dyni i chryzantem. W środku róże. 
Moje oczekiwania potwierdziły się z nawiązką. Wprawdzie w głowie miałam swój dietetyczny plan, moja koleżanka też dba o linię, więc miałyśmy pozostać przy kawie, ja z moim ulubionym Cafe Latte, a Beata z filiżanką czarnej. Pan kelner był jednak na tyle sympatycznie sugestywny, że zdołał mnie przekonać do małego słodkiego grzeszku, pod warunkiem, że słuszną porcją szarlotki z bitą śmietaną i lodami podzielimy się z Beatą. Było warto.
Szarlotka w Szerokiej 9 - cudownie delikatna, rozpływająca się w ustach, ciepła, z dużą ilością przyprawionych umiejętnie cynamonem jabłek. Dekoracyjnie podana bita śmietana i lody - w dodatku komponowała się kolorystycznie z kawiarnianym otoczeniem. Polecam!

Beata opowiadała mi, że swego czasu była tu też na śniadaniu z gośćmi z zagranicy, którzy chwalili polską jajecznicę na bekonie, nieco inną od londyńskiej, ale równie dobrą. Szeroka 9 - dobry adres :) 
A propos kawy - Beata podczas spotkania zdradziła mi swój najnowszy news, że jest producentką KAWY HANZA - profesjonalnej kawy dla baristów, którą przygotowuje w swojej Manufakturze Hanza. Kawa jest ziarnista, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby mielić też ja w domu i rozkoszować się jej nietuzinkowym aromatem i smakiem! Spójrzcie na ten filmik.    
 
Beata ma w swojej ofercie dwie kawy: jedną mocną, czarną o nazwie THORN, drugą zupełnie wyjątkową DANZIG, paloną rękoma Mistrza Świata Roasterów, Norwega Auduna Sorbottena. Ta kawa ma czekoladowy smak z nutą karmelizowanych owoców, który został wydobyty z ziaren India AA i Colombia.

Jak widzicie, na uroczym spotkaniu z Beatą Young w klimatycznej Restauracji & Kawiarni Szerokiej 9, towarzyszył mi mój nowy smartfon LG G FLEX 2. Jak rozwija się moje z nim zaprzyjaźnianie się, opowiem jednak w osobnym poście niebawem :) Mam już całkiem sporo wrażeń do przekazania. Zdjęcia robiłam moim niezawodnym NIKON 3200.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam