O Neutral-nych kosmetykach z Rossmanna pisałam już wcześniej TU. Testowałam wtedy żel pod prysznic i lotion do ciała. Dziś kilka słów o szamponie do włosów z tej samej serii, który dostałam ostatnio razem ze sprytnymi, jak je na swój użytek nazwałam - kosmetykami Vaseline, o których post przypominam jest TU. No więc jakie są moje wrażenia po użyciu szamponu Neutral?
Tak jak przypuszczałam, w przypadku moich włosów ten szampon sprawdza się dopiero po dwóch tygodniach od farbowania, bo przez pierwsze dwa moje włosy potrzebują silniejszych preparatów. Jednak po tym okresie włosy znów muszą odpocząć od intensywnego dawkowania bogatych szamponów i odżywek dla włosów farbowanych. Potrzebują lekkiego szamponu - takiego neutralnego właśnie, który ich nie obciąży.
Bo znacie ten efekt czasami, że jak się przesadzi z intensywnymi środkami, to rezultat jest odwrotny od zamierzonego?! Włosy są ciężkie, nie chcą się układać, zero puszystości.
No więc Neutral jest dobry właśnie na tę fazę dla włosów, kiedy one potrzebują swoistego oddechu. Jest przezroczysty, wydaje się, że to prawie woda, taka trochę zagęszczona. Przyznam, że musiałam go dozować trochę więcej niż innego, bardziej skoncentrowanego szamponu, ale to nic takiego - w nim zaleta jest inna.
Kiedy myje się nim głowę, ma się uczucie, jakby nic w nim prawie nie było - chyba właśnie tych 0% parabenów, 0% barwników i 0% substancji zapachowych. Takie błogie uczucie oczyszczenia... dla włosów.
Poza tym, ja akurat nie jestem alergikiem, ale brak tych trzech uznawanych za szkodliwe - składników ma ogromne znaczenie dla osób podatnych na uczulenia.
Czytam właśnie Słownik kosmetyczny (wydany przez Medpharm Polska), którego recenzję jeszcze w tym tygodniu zamieszczę na blogu. W nim znalazłam m.in. konkretną definicję parabenów, których w szamponie Neutral brak. Jest jeszcze sporo ciekawych pojęć, które mam zamiar przytoczyć we wpisie z recenzją, bo ten słownik jest napisany pod bardzo ciekawym kątem.
Wpis powstał we współpracy z marką Neutral
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam