środa, 23 listopada 2011

Maaaam gryzaczko-grzechotkę MAM

Zębaliszek i gryzoniek Mój Kochany - Klaudusia Królewna Pierwsza :)))) czasami zabawia się grzechotko-gryzaczkiem otrzymanym od marki MAM w prezencie do testowania. Sama wybierałam ten gadżet dla Niej, bo ciągle nas wszystkich podgyza, więc - pomyślałam - nowy, ciekawy gryzak się przyda, a z kolei grzechotką (a taką funkcję też ma ta zabawka) sama się już pięknie bawi, poruszając miarowo i świadomie rączką. Okazuje się jednak, że dziecko prawie 10-miesięczne potrzebuje już mocniejszych wrażeń - zabawek już bardziej edukacyjnych, bo na gryzienie gryzaka jest już za małe i za mądre - po co gryźć plastik, jak lepiej wyżywać się na ciele mamy :))) Ach ta Moja Zbójnica -rooooośnie i rozwija się z każdym dniem coraz prędzej. Tak czy inaczej o walorach użytkowych gryzaczko-grzechotki MAM opowiem wkrótce, jak również o kubku-niekapku i miseczce do karmienia z termoaktywną łyżeczką.

Fotostory przedstawia te nieliczne chwile Klaudusi, kiedy interesuje się nową zabawką, która gdyby pojawiła się u nas jakieś 3-4 miesiące wcześniej - byłaby hitem, a dziś - niedopasowana rozwojowo przez mamę - jest traktowana przez Malutką po macoszemu.








4 komentarze:

  1. "Mamooooo... co to ma być ?! Robisz ze mnie dzidzie a ja już jestem duża" ;) to wyczytuje z Klaudusiowej minki ;D. Osobiście jestem bardzo ciekawa tej łyżeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale chociaż na chwilkę się przydała, a taka chwilowa radość toż przecież bezcenna jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. my mamy inny gryzaczek i jest ok

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wybrałam ten sam zestaw do testowania i czekam :) Mam nadzieję, że u mnie wzbudzi więcej zainteresowania :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam