sobota, 9 lipca 2011

Różowy wakacyjny mini reset

Zawieźliśmy babciulkę do jej mieszkania w Dąbrównie na Warmii, żeby pozałatwiała swoje sprawy, by od jesieni mogła zamieszkać z nami. Były akurat tzw. Dni Dąbrówna, więc pobuszowaliśmy po odpustowych straganach z balonami i innymi plastikowymi błyskotkami :))) Nasza Mała Sroczka :) ucieszyła się z gumowego miękkiego stworka, którego mogła wyciąąąąąągać we wszystkie strony z jego gumowe włosięta :))) Mama Bejbuszka została natomiast obdarowana różową watą cukrową, dzięki czemu zaliczyła ekspresowy powrót do dzieciństwa na chwil kilka...

Mała uskuteczniała namiętnie zabawy swoimi nóżkami, najpierw ściągając i gryząc mocno trzymające się na stopkach skarpety, a potem zajęła się swoim gumowym stworem w kolorze fluo cytrynowym w dodatku z jakimś migającym światełkiem i brzęczkiem wewnątrz.

Choć Dąbrówno to miejscowość rodzinna mojego męża, gdzie wychował się nad dwoma jeziorami w tej miejscowości - Dąbrową Wielką i Dąbrową Małą i czasem wcześniej po tych jeziorach żeglowaliśmy, to dziś z Malutką taka przyjemność musiała zostać odłożona na później, gdy Mała podrośnie, bo żagle to dla niej stanowczo za dooooorosła rozrywka :) Tak więc zadowliliśmy się kolorowym festynem i piękną upalną pogodą, czyli znów leeeeeniuchowaliśmy:)

AAAAA, a nawiązując raz jeszcze do akcji Mamuśki-Martuśki o samopomocy babskiej, to powiem Wam, jak nie stracić humoru z powodu guzika na biuście w sukience, kiedy Małe Bejbe :) swoją wiercipiętością Ci go urwie?! - Zapiąć sukienkę w tym miejscu spinką do włosów w kolorze zgranym z sukienką i kontynuacja dobrego humoru gwarantowana :)))))












4 komentarze:

  1. ale tylko jeśli akurat ma sie spinke pod reka.. najlepiej zawsze miec pod reka agrake :-)
    Klaudia slicznie rosnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana jesteś tak naładowana pozytywnie, że mega strasznie żałuję, że mieszkasz tak daleko...

    A sukienkę masz przecudną!!!!
    A mała przeuroczą ma krowę, też bym taką chciała dla mojego bejbika. No może nie różową, a pomarańczową;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale mnie korci kupno balonów dla Juka:D A Ty mi nie pomagasz w powstrzymaniu tej zachciany:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mała zachwyca. Ale Twoja kiecka dzisiaj bardziej!
    Genialna sprawa. Kolory świetne. Zazdroszczę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam