sobota, 1 czerwca 2013

Dzień Dziecka mieliśmy wszyscy!

Fajnie przypadł Dzień Dziecka w tym roku - w długi czerwcowy weekend! Mogliśmy rozciągnąć przyjemne umilanie sobie czasu nawzajem, traktując się z wyjątkową czułością jak dzieci właśnie na kilka dni. Jeden dzień urlopu w piątek wystarczył, by w sumie oderwać nieco myśli od pracy i skupić się na rodzinie i... na sobie, by faktycznie podopieszczać swoje wewnętrzne dziecko i dostrzec dziecko w drugiej, trzeciej, czwartej, a nawet piątej osobie, bo... w tym roku Dzień Dziecka spędzała z nami też Weronika. 

Wygospodarowaliśmy więc najpierw z mężem trochę chwil na leniwe powłóczenie się po mieście i zakupy, nie tylko te spożywcze, bez których nie można się obejść, hehehe - ale i te dla naszych przyjemności :))) Niespiesznie zjedliśmy obiad na mieście i wybraliśmy się na lody...

Na dziś zaplanowaliśmy dość spontanicznie pokazanie Weronice Ciechocinka, jednak graaaaanatowe chmury zredukowały nasze zamiary do Lunaparku w Toruniu i ekstremalnych wrażeń na atrakcjach wesołego miasteczka. A trzeba przyznać, że jeśli brać pod uwagę metrykę, to ten Dzień Dziecka jest dość historyczny, bowiem Maciej 1 października już będzie pełnoletni. No ale - wiadomo - dzieckiem naszym najwspanialszym będzie zawsze!

No była więc wata cukrowa i wielka wspólnota dziecięcych serc Klaudusi z BRAAATEM, gdyż z Nim i tylko z Nim postanowiła udać się na przejażdżkę elektrycznymi samochodzikami.        

Dziwne i przyjemne to było uczucie obserwować nas wszystkich, jak udziela nam się ta dziecięca atmosfera i jak niepostrzeżenie w osobie Weroniki nasza rodzina była jeszcze tą wspólną radością pełniejsza?! Różnica pokoleń małych i dużych, a pragnienie ulotnych chwil szczęścia w bliskości i zabawie ciągle takie samo...

PS Pamiętajcie o KONKURSIE BAW SIĘ DOBRZE! Macie czas do 9 czerwca!



















































12 komentarzy:

  1. Rewelacyjny Dzień Dziecka!
    Wszystkiego dobrego dla Was :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Kochan w imieniu naszej caaałej rodzinki :) Buziak!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny dzień i cudne zdjęcia.

    Normalnie idealna rodzinka i widzę że przyszła synowa się szykuje :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasiu, dziękuję! Co do synowej to też zdarzyło mi się tak z przymrużeniem oka myśleć, ale na szczęście dzisiejsza młodzież ma - przynajmniej mam taką nadzieję - jeszcze paaaarę celów w życiu do osiągnięcia, żeby nie powiedzieć, ze całe muuultum :) Buziak!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale wrażenia:)Tylko coś mamy zabrakło w kadrach:) Wszystkiego najcudniejszego dla Was:)

    OdpowiedzUsuń
  6. mandarynkowa mama -> aaa tak, Kochana, właśnie, ja to zwykle jeste fotoreporterka rodzinna, mam nawet taką domową ksywkę :) ale odbiję sobie niebawem, bo mamy pomysły na nowe właaasne stylizacje :))) pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Super:) To czekam z niecierpliwością:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie spędzony dzień, przede wszystkim dla tego, że razem, rodzinie :) super :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale Klaudia ma szczęście... taki starszy brat, to na wagę złota!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. to się działo w biedronkowym świecie!!! wspaniale!

    OdpowiedzUsuń
  11. Widać że spędziliście fantastycznie Dzień Dziecka :-))))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam