piątek, 15 stycznia 2016

Miłość do antykwariatów

Antykwariaty mają swój klimat. Pamiętam, że od czasów liceum zaglądałam do nich często i zawsze trawiłam w nich dużo czasu. Grzebanie w starych książkach, w sumie często pomieszanych też z aktualnymi pozycjami, dawało niesamowite wrażenia.  Można było natrafić na perełki z dwudziestolecia wojennego, na egzemplarze z autografami autorów, wydania albumowe lub pisane czcionką, której teraz już dawno się nie używa. 


Tych antykwariatów jest teraz coraz mniej, ale o ile stacjonarne coraz częściej znikają, bo okazują się nierentowne, o tyle wiele funkcjonuje online. Ostatnio zawzięłam się na poszukiwania książki pt. "Wszystko zależy od przyimka". Słyszałam o niej swego czasu, ale nie kupiłam od razu, a potem nie było jej jakoś tak pod ręką. Zaczęłam szukać w necie i znalazłam ją w tym antykwariacie: http://tezeusz.pl/.   

Krótki opis pozycji książkowej na stronie właściwie oddaje sedno:

Jak mówić po ludzku i po polsku w epoce internetu, sms-ów, głupich reklam i bełkotliwych mediów, opowiada profesorskie trio Bralczyk, Markowski i Miodek w rozmowie z Jerzym Sosnowskim.

Esencja z wypowiedzi prof. Miodka to konstatacja, że "psychologicznie byłoby to nie do zniesienia, gdybyśmy nie mogli czasem powiedzieć: „weź se to i daj mi spokój”! - To prawda, czasem muszę powiedzieć coś dosadnie niepoprawnie, tak dla... zdrowia psychicznego :)

Cytat z Markowskigo przytoczony przez autorów antykwariatu Tezeusz brzmi z kolei: "Czy wulgaryzmy to błędy językowe? Nie, chyba że ktoś wyraz na „ka” napisze przez o z kreską. Wówczas jest to błąd ortograficzny. Wulgaryzmy to błędy kulturowe."

A Bralczyk? Co on na tę współczesną nowomowę. Ano on przyznaje, że... "Język ma gorączkę. Ze wszystkim przesadzamy. Nie można już się czymś interesować, nie można mieć zainteresowań, tylko pasję trzeba mieć." - Fakt, utrwalają nam się językowe nowości, naleciałości, a zapominamy o naszych polskich "poczciwych" i "zacnych" wyrazach, takich jak właśnie np. "zainteresowania".

W dodatku, jak mówi Bralczyk, "Nie możemy się czymś niepokoić, tylko od razu nas to bulwersuje." 

Z opisu na stronie antykwariatu wynika, że brzegi stron tego egzemplarza książki są lekko zakurzone, że jest trochę zniszczona, oprawa trochę wytarta na krawędziach, porysowana, ale... jest też dość wyjątkowy, bo posiada pamiątkowy autograf.

Warta zainteresowania! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam