Właściwie nie jesteśmy specjalnymi amatorami sportów zimowych, bo zwyczajnie jakoś nie lubimy za bardzo zimna samego w sobie. Jednak czasami przyjemnie jest się wybrać na łyżwy na kryte lub odkryte lodowisko. Natomiast właściwie nigdy nie byliśmy na takim pożądnym wyjeździe narciarskim.
Maciej, gdy był mały, mówiliśmy - nieeee, no przecież nosi okulary, to niebezpieczne itd. Nie składało się. Zawsze jednak podziwialiśmy naszą narodową dumę - Justynę Kowalczyk, jak przemierzała wyczynowo długie kilometry w biegówkach. Wyobrażaliśmy sobie jak po lesie brodzimy sobie na nartach, ale nigdy tej mrzonki w sumie nie zrealizowaliśmy.
Pojawiało się pytanie teraz ponownie, kiedy Klaudia zaczęła być już na tyle kontaktowa i sprawna, by stać się fajną kompanką może i zimowych wakacji?
Zadaliśmy sobie więc pytanie: gdzie na narty z dziećmi?
Wśród naszych najbliższych znajomych panuje przekonanie, w większości, że nie ma to jak na narty do Austrii czy Włoch. Polska i owszem, ale gdzies tam pod koniec typów na zimowe rodzinne ferie. Kiedy przejrzeliśmy trochę miejscówek w internecie, okazało się, że fajną ofertę ma też Słowacja, na której kiedyż byliśmy latem.
Do Donovaly np., na pograniczu Polski i Słowacji, można pojechać na narty i zapisać na czas pobytu dziecko do przedszkola narciarskiego dla dzieci w wieku 3 – 6 lat – grupy max. 6 osób.
Donovaly to niewielka miejscowość, która znajduje się zaledwie 90 km od granicy z
Polską. Leży na pograniczu Niskich Tatr oraz Wielkiej Fatry. Jest tam ośrodek, który
oferuje dwa tereny narciarskie – Zahradisztie – z dwunastoma łatwymi
trasami dla początkujących narciarzy oraz Nowa Hola – z pięcioma
wymagającymi nartostradami, obsługiwanymi przez kolejkę gondolowo –
krzesełkową dla nieco bardziej zaawansowanych narciarzy.
Jeśli chodz o maluchy, to zajęcia zaczynamją się w fun parkach oraz specjalnych strefach zapewniających
maksymalne bezpieczeństwo dzieciaczkom. Zajęcia te przeznaczone są dla dzieci
stawiających pierwsze kroki na nartach oraz tych maluchów, które w poprzednich
sezonach rozpoczęły przygodę z narciarstwem. Nasza Klaudia byłaby zdecydowanie nowicjuszką.
Nauka jazdy na nartach prowadzona są przez 6 dni w
godzinach od 10:00 do 12:30 oraz od 13:00 do 15:00 (pomiędzy organizowana jest wspólna
przerwa na lunch na stoku). Dla urozmaicenia odbywają się wspólne zajęcia ruchowe wykorzystujące infrastrukturę parków, takie jak: karuzele czy snow tubing.
Cały czas maluchom towarzyszy specjalna opiekunka, wyposażona w kolorowanki oraz
baloniki, by wszystko odywało się w atmosferze zabawy. W ostatni dzień odbywają się
zawody!
Nakręciliśmy się, może zabierzemy małą latorośl na narty, a i może starszy syn się jednak też skusi?
Podrzucę jeszcze taki link: http://www.ehschool.pl/index.php/wyjazdy/junior-snow-camp-male-ciche-wyjazd-na-oboz-na-narty-i-snowboard-luty-29-01-7-02-2016-05-14-02-2016.html Blisko w miarę no i wyjazd nastawiony na juniorów ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń