Mam takie jedno zdjęcie z Chorwacji, które było na tapecie mojego monitora kilka lat. Zrobiłam go w drodze na wyspę Pag. Błękitna woda, góry Paklenica i kamienisty cypel. Taki lukrowany obrazek dla innych może jakich wiele, ale kiedy takie zdjęcie zrobi się samemu w danym miejscu, przenosi ciągle do wspomnień, jakbyśmy tam byli. Magia wyobraźni.
Czasami zastanawiałam się czy go nie powiększyć i rzucić na ścianę w
domu - nie zdecydowałam się, wychodziłam z założenia, że jednak może po
jakimś czasie mi spowszednieje. Teraz, kiedy intensywnie obmyślam remont
domu i rysuję w wyobraźni różne koncepcje, podglądam różne rozwiązania -
i tak natrafiłam na tapety flizelinowe prawdopodobnie najlepsze do fototapet drukowanych z własnych zdjęć.
Wpadł mi do głowy taki pomysł, aby zrobić jedną ścianę w pokoju Klaudii z jej różnych zdjęć z jej 4-leletniego dzieciństwa. Myślę tylko teraz o tym czy ten kolaż prześwietlić jednym kolorem np. w wersji black&white lub w różowym czy innym pastelowym czy zachować ich realistyczne kolory. Myślę, myślę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam