Mamy potrzebują tu i
teraz fachowej literatury, która w przystępnej formie, dostarczy im solidnej
wiedzy, jak w nowej sytuacji rodzinnej odnaleźć się zawodowo. Praca zawodowa to
dziś bardzo wieloznaczne pojęcie. Można pracować nie tylko na etacie w firmie
lub urzędzie, ale także być właścicielem swojego mniejszego lub większego
biznesu, działać jako freelancer, bloger czy startup’owiec. Miałam okazję czytać i recenzować świetną książkę Marty Waszczuk, wydaną nakładem wydawnictwa Mamania.
Dziś kobiety decydując się na dziecko lub dzieci z pozoru
wiele ryzykują, ale też dzięki swojej pracy, determinacji i konsekwencji mogą
osiągnąć wiele właśnie dzięki macierzyństwu. Jak pisze Marta Waszczuk – „W
dzisiejszych czasach więcej ryzykujesz, gdy nie podejmujesz ryzyka.”
Autorka książki Mamy wracamy wiele miejsca poświęca
praktycznym ćwiczeniom coaching’owym, które mają pomóc czytelniczkom rozpoznać
i uwolnić drzemiącą w nich energię, a także pomóc określić kierunek aktywności
oraz jej formę. To nie jest leksykon
krótkich haseł określających nazwy zawodów, które mamy potencjalnie mogą
wykonywać, choć taki obszerny spis też jest – i dobrze, bo jest potrzebny, aby
wiedzieć, że niektóre specjalności w ogóle istnieją. Książka Waszczuk jest wyczerpującym studium
tematu możliwości rozwoju i pracy kobiet.
Książka zawiera wiele konkretnych wskazówek i rad, jak
stworzyć jako mama swoją nową rzeczywistość na swoich zasadach, ale nie w
całkowitym oderwaniu od tejże rzeczywistości i od innych ludzi. Padają takie
kluczowe stwierdzenia, jak to, iż np. do założenia własnej firmy nie potrzeba w
każdym przypadku dużego kapitału. Autorka podkreśla, że bardzo ważne jest
skupienie się na robieniu tego, w czym naprawdę jest się dobrym, co jest naszą
pasją i co przynosi pieniądze, dowodzi to na przykładzie jeża, który wygrywa
walkę z lisem, ale po kwintesencję tej teorii już trzeba zajrzeć do książki.
Nie bez przyczyny ostatnimi czasy tak modne stały się formy
rozpoczęcia działalności jakimi są start’upy. Waszczuk przytacza przy okazji
podjęcia tego tematu pojęcie Bootstrappingu,
które w polskim tłumaczeniu oznacza „wiązanie sznurowadeł”. Chodzi w nim o to,
by maksymalnie wykorzystać możliwość darmowych rozwiązań lub kosztujących
minimalne kwoty.
Ogromną zaletą publikacji jest to, że została napisana
niezwykle przystępnym językiem przy pisaniu o takich szczegółowych kwestiach,
jak założyć własną firmę krok po kroku, jak też wtedy, gdy podaje przykłady
konkretnych sytuacji, z którymi inne mamy już miały do czynienia. Pomaga
sprecyzować mamom ich oczekiwania wobec pracy w ogóle, wyliczając zalety takich
jej form, jak: etat, freelancing, własna firma czy organizacja pozarządowa
(fundacja lub stowarzyszenie).
Podpowiada, jak w trakcie balansowania między
pracą i życiem, nie pogubić ważnych elementów i nie zwariować. Ustalanie priorytetów,
znalezienie czasu tylko dla siebie, delegowanie zadań wśród członków rodziny i
umiejętne korzystanie z pomocy innych to tylko niektóre sposoby na to, by
„ogarnąć” swoje macierzyństwo w kontekście pracy zawodowej, której formy w
dzisiejszych czasach mamy mogą same wybierać coraz częściej.
Marta Waszczuk nie idealizuje bynajmniej sytuacji mamy
wracającej do pracy, czy to na etacie czy podejmującej własną działalność.
Jeśli przedstawia plusy i rozwiązania, to od razu wspomina również o błędach i
potknięciach, jakie mogą nam się przytrafić. Ta książka jest swoistą formą
wsparcia dla mam, które chcą zarządzać swoim życiem świadomie i czerpać z tego
szczęście. Jeśli szukać odpowiedzi na pytania – jak np. efektywnie pracować w
domu czy jak budować relacje z klientami oraz czym różni się fundacja od
stowarzyszenia, a jakie są długości urlopów według kodeksu pracy – to w tej
pozycji właśnie znajdziemy na nie odpowiedź.
Pod koniec książki znajduje się bogata bibliografia, którą
autorka dzieli tematycznie, gdybyśmy mieli potrzebę dowiedzieć się jeszcze
czegoś więcej z innych opracowań. Z lekturą żegnamy się epilogiem, który jest
historią Joli - mamy, która wróciła do pracy i przyznaje, co według niej, jest
kluczem do sukcesu. Jola radzi mamom, na co zwrócić uwagę w pierwszej
kolejności. Jedną z takich rad jest przełamanie w sobie oporu przed negocjacją
z pracodawcą podjęcia rozmów o ustaleniu korzystnym, ale też elastycznym
wyznaczeniu ram czasu pracy. Do tego potrzeba otwartości i wiary, że może się
udać – po przeczytaniu całej książki taka wiara obudzi się w mamach, według
mnie, samoistnie.
Książkę polecam mamom, które potrzebują wsparcia i
drogowskazu popartego wiedzą i przykładami, by obudzić drzemiący w nich
potencjał. Zapraszam na stronę martawaszczuk.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam