sobota, 19 stycznia 2013

Sanki zaliczone

Tak, sanna 15-minutowa zaliczona, choć wczoraj bo dziś mimo bajkowo prószącego śniegu, mrozy 10-stopniowe nie nadają się na wystawianie dziecka na taką temperaturową próbę! Dzisiejszy śnieg obserwujemy tylko przez szybę, ale wczoraj saneczkowa frajda była...














9 komentarzy:

  1. Klaudusia to najelegantsza dziewczynka blogosfery!!
    U nas sanki też grane!!

    OdpowiedzUsuń
  2. ślicznotka!
    czy nie było jej zimno w samych rajstopach?

    OdpowiedzUsuń
  3. hahhaa, dziękuję Wam dziewczyny, za komplementy w imieniu Klaudusi :)) Justyna M -> to specjalne, gruuuube rajstopki z LIDL-a, które właśnie są tak grube, że nadają się do noszenia tylko na dworze, a na takim zimnisku nie jesteśmy nigdy dłużej niż z 15-cie minut...

    OdpowiedzUsuń
  4. Kapitalna fotorelacja z wyprawy :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. hihi:-) my też wczoraj saneczkowaliśmy i pierwszy spacer z Kulką zaliczaliśmy. A Klaudia jak zawsze dama!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. oj Klaudia przepięknie wygląda w tym toczku... jak Oleńka od Kmicica na tych saniach... cudnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pretty! This has been an incredibly wonderful post.

    Thanks for providing these details.
    my web page: Kolagen Naturalny

    OdpowiedzUsuń
  8. Twoja córunia, jak zawsze cudowna! my z Antosiem też saneczki zaliczamy, max 30 minutek się wozimy :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam