piątek, 24 sierpnia 2012

Raki i sielawki w Rakowicach po drodze z Iławy

Dzięki temu, że w moim życiu zaistniała Klaudusia, napisałam już setki postów na swoich różnych blogach, odwiedziłam pewnie z tysiąc innych blogów i poznałam wirtualnie mnóstwo ciekawych ludzi, a zdjęć to już zrobiłam Malutkiej na pewno milion. I chociaż Malutka nie miała dotąd tzw. profesjonalnej sesji zdjęciowej, choć myślałam o takiej, to bbbbbiiiiiolioooon razy bardziej lubię to moje jej codzienne fotografowanie. 

Kocham jej minki, uwielbiam jej rezolutniarskie uciekanie z kadru i moje próbowanie uchwycenia jej w jakimś ciekawym ujęciu, spojrzeniu czy pozie. Od kilku miesięcy fotografuję ją małym poręcznym Nikonem COOLPIX z siedmiokrotnym zoomem i 16.0 megapixelami. Moją ulubioną opcją jest oczywiście możliwość robienia zdjęć w ruchu, bo uchwycenie Klaudii statycznie jest najczęściej nieosiągalne. Dziś dość monotematyczna seria Jej zdjęć, ale tak słodka, ze spontanicznego wyjazdu, że musiałam zamieścić :)

Wracając z Iławy, zatrzymaliśmy się w Rakowicach na... raki i malutkie sielawki. Był to dla Klaudii kolejny z Jej tzw. pierwszych razów - bliskie spotkanie ze skorupiakami i typowymi jeziornymi rybkami Warmii i Mazur - sielawami...
















PS Ostatni rzut oka na ściernisko z jabłkowymi spadami do przyorania :) i naszą już lekko zarośniętą plantację ogórków i cukinii w zapomnianym podczas zasiewów zbożowych pasku ziemi tuż przed zlikwidowaniem podczas podorywki... :((((( buuuu - zbliża się szybkimi krokami jesień, ale póki co nie martwmy się tym!


4 komentarze:

  1. byłaś w iławie?! Trza było o Olsztyn zahaczyć!! :-p

    OdpowiedzUsuń
  2. wspaniała modelka :) i model też ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow Ale eleganckie rajstopki ma Twa córcia!! :)))

    ps: jak byłam mała to wcinałam raki :D przypomnialo mi się dzieciństwo!

    OdpowiedzUsuń
  4. Klaudusia jak zawsze prześlicznie wystrojona :)
    jak się dzielnie wspina na płotek :D
    kurcze niedawno pisałaś o pierwszych kroczkach postawionych w kojcu :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam