wtorek, 3 stycznia 2012

Dieta rozszerzona 11-miesięcznej Klaudusi

Pod wpływem pytania Niezłej Żony o rodzaj herbatek, które podaję Klaudusi, postanowiłam "obfocić" oprócz herbatek, jeszcze pozostałe składniki diety Malutkiej, które teraz właśnie naprzemiennie stosujemy w Jej żywieniu. Oto więc i rzeczone herbatki, choć nie mam aktualnie na domowym stanie tej, którą używałam ostatnio z BoboVity o owocowym smaku tzw. "orzeźwiającej".

Była o tyle fajna, że miała różowo-czerwony kolor w odróżnieniu od tych, które mam teraz o żółtym zabarwieniu, które kojarzą mi się osobiście z tymi pierwszymi herbatkami z kopru włoskiego z Klaudusinego :) okresu kolkowego... Cóż - wychodzę z założenia, że dla Małej i dla mnie kolorystyczne wrażenia estetyczne też są ważne?! A i smak tej herbatki orzeźwiającej też był naprawdę fajny - bardzo polecam! Malutka piła ją chętnie!

Na fotkach pokazuję Klaudusi m.in. obiadki słoiczkowe BoboVity i Gerbera, choć one są bardziej "na czarną godzinę', jak czasem domowy obiad się przesuwa ze względu na różne godziny pracy męża w tygodniu, a niania z babcią dziecko nakarmić o ustalonych porach, rzecz jasna, muszą. Następnie pokazuję przekrój kaszek i kleików - jak widać, też jakoś chyba cenowo i smakowo najczęściej wybieramy BoboVitę i Nestle. Kończę na Klaudusi "przegryzkach" - aktualnie są to: paluszki Lajkonik Junior, paluszki z sezamem oraz jabłkowe wafelki ryżowe HiPP. Deserkiem często jest budyń z malinowym soczkiem, no i oczywiście domowy mus z jabłuszka zapasteryzowany latem.

Natomiast hitem smakowym ostatnich dni jest K-I-W-I. Ten lekko cierpki owoc oczywiście nie podaję jej w dużej ilości i za wyjątkiem pestek, które są w samym środku, ale zajada się nim pasjami :))))) Lubi "kwaśności" po mamusi Dziewczynka! Słodycze ma zaś w lekkim poważaniu, także chyba słodyczowe przekupstwo jej nie grozi.







5 komentarzy:

  1. już, już piszę o bączku - powiem Ci, że nie zauważyłam, ale jutro sprawdzę i zdam Ci relację, bo teraz wszyscy już śpią :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję !!! :D :D :D Ja mojej Królewnie dawałam z hipp herbatkę malinową z dziką różą ale ostatnio zaczęła mi szaleć wieczorami tzn. nie śpi i głupawki dostaje... i mam dylemat :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ooo, podsunęłaś mi pomysł na to kiwi:)

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas też bobovita rządzi. Ada uwielbia kaszkę z jabłkiem i śliwką i gruszkową z gotowym mlekiem. Obiadki smakują nawet i mamie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam