O statycznej sesji zdjęciowej mojej Niebieskookiej, której wylookałam równie błękitną jak jej oczy sukienkę, mogę jedynie pomarzyć. Dziś Panna w wersji "mobajl" :))) z plastikową komórą, grającym gwiazdkowy hit misiem i śmigająca po kanapie.
cudna sukienusia, a co do tej sesji to przez nablizsze 2 lata zapomnij :) zycie jest zbyt ciekawe zeby pozowac, no a potem zacznie sie bunt dwulatka wiec pewnie dla zasady odmowi :))
a zauważyłaś ile teraz tych zabawkowych telefonów - tyle modeli, co i prawdziwych - no i chyba pełnią trochę edukacyjną funkcję, ja planuję kupno pluszowego dla Antośka. Buziaki dla małej, nieuchwytnej panny :)
Mała elegantka jak zwykle :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na mojego bloga
cudna sukienusia, a co do tej sesji to przez nablizsze 2 lata zapomnij :) zycie jest zbyt ciekawe zeby pozowac, no a potem zacznie sie bunt dwulatka wiec pewnie dla zasady odmowi :))
OdpowiedzUsuńSukienunia cud miód malina!A dzidzia przede wszystkim;-P
OdpowiedzUsuńa zauważyłaś ile teraz tych zabawkowych telefonów - tyle modeli, co i prawdziwych - no i chyba pełnią trochę edukacyjną funkcję, ja planuję kupno pluszowego dla Antośka. Buziaki dla małej, nieuchwytnej panny :)
OdpowiedzUsuń