niedziela, 7 sierpnia 2011

Zabawa słomą zamiast mądrej edukacyjnej maty,... czyli bliiiiisko natury :)

Sierpniowe harce naszej półroczniaczki z tygodniowym hakiem na świeżo skoszonej słomie :)














5 komentarzy:

  1. Bo przy mamie można się bawić prawie wszystkim - my uwielbiamy okulary i wyciągane chusteczki (już załatwiliśmy dwa opakowania :P )

    OdpowiedzUsuń
  2. ściernisko w roli łoża tortur owszem, ale w roli maty edukacyjnej to jeszcze nie widziałam - w przyszlym roku pewno sama sprawdzę czy synowi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No nie jest to mata edukacyjna. Fakt:-)
    Ale kto powiedział, że na naturalnej macie słomianej nie można się edukować :-)
    Super to Twoje dziecię jest i koniec!

    OdpowiedzUsuń
  4. hah jaka sliczna :-) ale ze sloma tak ja zainteresowala??? heh kto by pomyslal!!

    OdpowiedzUsuń
  5. ale jak ja ta slomka zaciekawila...:-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam