poniedziałek, 31 grudnia 2012

Hasło Plaza i Fantasy Park, a Klaudia już biegnie po kurtkę i buty do wyjazdu...

Trzeci raz Klaudusia bawi się w dziecięcym przybytku rozrywki w naszej toruńskiej Plazie. Pierwszy raz, gdy mąż z synem zabrali ją podczas mojego spotkania modowego pewnego grudniowego wieczoru, nie chciała przez 15 minut ze spazmami płaczu, że już się zabawa skończyła, wyjść i przyjechać odebrać mamę :) Za trzecim razem było już spokojniej i rozsądniej, ale żal, gdy trzeba odchodzić jest wieeeleki, bo zawsze tyyyle nowych dzieci, tyle interakcji i atrakcji :) Oto dzisiejsza relacja.

PS Przypominam, że do północy czekam na Wasze komentarze pod poprzednim postem, czeka nagroda niespodzianka, a mnie, choć mało tymczasem, ale bardzo radują skrajne i zabawne komentarze :))) Czekam na więcej! A ja się nastrajam na sylwestrową domówkę z mężem i Klaudusią, bo syn nam już wybywa na Sylwestra do Warszawy...





















3 komentarze:

  1. Te wszystkie wspaniałe słowa bardzo nas motywują. Jest nam bardzo miło, iż Pani postanowiła wyrazić swoją opinię na temat naszych stylizacji. Dziękujemy bardzo!
    Owszem,przeziębienie niestety przeszkodziło mi w zdjęciach lecz mam nadzieję, że następnym razem będzie lepiej!
    Jeszcze raz dziękujemy :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. mój mały jak widzi piłki... to szaleje, ze szczęścia :) kiedyś kupiliśmy mu osobisty namiot z takimi piłeczkami :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja Mała też uwielbia tego typu rozrywkę :) u nas jednak na koniec zabawy nie było jeszcze ani razu protestu ;) odpukać w niemalowane ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam