niedziela, 9 stycznia 2011

For now - pink dress, 2-3 weeks before the birth of a child



9 komentarzy:

  1. ale słodki brzusio :) życze wszystkiego dobrego i zapraszam do obserwacji mojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uroczo. Śliczna tunika. Wszystkiego dobrego.

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczny brzuszek! niedługo szcześliwe rozwiązanie - życzę więc szczęścia i cała moc radości z tego faktu
    ciepło pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. cudnie wyglądasz, ja w ciąży kochałam róż i tylko róż:)

    OdpowiedzUsuń
  5. czy mam omamy czy włosy obcięłaś? Może tylko upięte inaczej?
    Tak czy siak, fajnie wyglądają, pasują!

    OdpowiedzUsuń
  6. dzięki serdeczne za Wasze miłe komentarze w imieniu swoim i brzuszka, który niedługo się rozsypie :)

    Izabelu :> nie, nie, to nie krótka fryzurka, to tylko upięcie, dzięks :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Urocze! Ostatnio właśnie tak sobie uświadomiłam iż ciąża i brzuszek to tylko chwila, która za moment przeminie i wszystko wróci na swoje miejsce (w co oczywiście wierzę :) a potem z radością i tęsknotą otworzymy szafę dotrzemy do tych wszystkich rzeczy które leżały przez te kilka miesięcy (jeansy) i z radością w nie wskoczymy jakby były nowe!

    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Blondynkom zawsze ślicznie w różowym, brzusio nieźle grzeje :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam