Poza tym parę elementów, które od dawna czekały na swój czas:
1. buty białe w czarne kropki - jak je zobaczyłam w sh - nie mogłam się nim oprzeć, jednak niebawem okazało się, że jestem w ciąży i nie odważyłam się już na chodzenie na takich wysokich obcasach...
2. moje dwie kożuszkowe kurtki - jedna biała z mega kiczowatym nadrukiem, ale nie wiem czemu, ale mi się podoba, choć strasznie tym właśnie nadrukiem "daje obserwatorom po oczach"..., druga - czarna - spokojniejsza - za to idealna do "żarówiastych" szalików!
3. turkusowy płaszcz, za który - tu muszę to powiedzieć - zapłaciłam całe 10 zł :) - kupiłam go wprawdzie z rozsądku, gdyby zima była naprawdę sroga, a ja - kobieta w ciąży - przecież muszę dbać o zdrowie mojego dzidziusia...
4. i czapki - moja ulubiona ostatnio - zielona z różą na czole, ażurowa - przez co nie jest mi w niej gorąco, czego nie znoszę oraz liliowa, a także szaliki - "różowa żarówka" i ecru...
Jeszcze mały komentarz, dlaczego wszędzie występuje moja urodzinowa sukienka? Otóż tak sobie pomyślałam, że jej lekka powłóczystość fajnie się skomponuje z tymi jesienno-zimowymi kubrakami :) Do tego jeszcze ostatnio - też z absolutnego rozsądku ciążowego - nabyłam kozaki na niskim obcasie, dodatkowo sznurowane.
Taki to mój jesienno-zimowy MIX!
Nie wierzę własnym oczom!! Suknia urodzinowa przepiękna, ale te 'zdobycze' po prostu mnie powaliły. Buty w grochy mistrzostwo świata, wygrywają we wszystkich kategoriach!
OdpowiedzUsuńCudnie.
pierwsze zdjęcie est magiczne, buty w grochy - moje marzenie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTe buty w groszki są po prostu szałowe :D
OdpowiedzUsuńpieknie, sama radosc patrzec na ciebie
OdpowiedzUsuńbuty w groszki cudo! i chyba dosyć stabilne więc na te "mniejsze miesiące ciąży" chyba jeszcze dawały radę :)
OdpowiedzUsuńale naprawdę obłędny to jest ten niebieski płaszcz!!!!!!!