Jestem świeżo po lekturze książki Marty Sapały pt. Mniej. To książka o eksperymencie autorki, która zaprosiła do wspólnego - co tu dużo mówić - odmawiania sobie różnych rzeczy przez rok. Jednym z celów było sprawdzenie, ile możemy na takim świadomie minimalistycznym podchodzeniu do zakupów zaoszczędzić. W projekt włączyło się kilkanaście osób o różnym statusie społecznym, z różnymi dochodami, rodziny, ale też ludzie żyjący w pojedynkę.
Eliminowano więc z listy zakupów to, co wydawałoby się obiektywnie niepotrzebne. Ciekawe, że dla każdego było to coś innego. Każda z tych osób mogła się obyć bez innych rzeczy, a coś innego uważała za swoje niezbędne minimum. Jedną z bardziej wartościowych stron eksperymentu było to, że częstokroć brak możliwości zakupu czegoś, rozbudzał w tych ludziach kreatywność, o jaką nie podejrzewaliby siebie wcześniej. Inny, zminimalizowany sposób konsumpcji dokonywał też mniejszych lub większych przemian w ich myśleniu, czasem na krótko, czasem już na stałe. Nagle zmieniać im się zaczęły życiowe priorytety.