Czas pędzi tak szybko, że ledwo się wyrabiam ze spaniem, by mieć energię do różnych zadań każdego dnia. Pogoda choć mega gorąca, przynajmniej daje poczucie, że w Polsce też może być upalnie, a nie tylko tam, gdzie nas nie ma. Jeżdżę, cykam zdjęcia, opalam się, rozmawiam z nowo poznanymi ludźmi, piję dużo wody i dalej...
Czasami częstują mnie nią nawet moi rozmówcy w Sąsiecznie (taaaka mała wioska pod Toruniem). Jaka to frajda, gdy możesz wytknąć nos poza budynek i ruszyć tyłek w teren. Czasami niebo za obiektami jest czysto niebieskie, a czasem pięknie komponują się chmury w otoczeniu ciekawego obiektu. I ta zieleń, soczysta zieleń, jeszcze nie ususzona, bo lipiec nie rozpieszczał temperaturami.
No więc wracając do tego upływającego czasu, to nie zdążyłam się jeszcze podzielić informacją, że od przemiłych dziewczyn z Płocka dostałam do testowania kosmetyki DLA, które okazały się świetnie dobrane dla mnie. O tych kosmetykach usłyszałam pierwszy raz od mojego kolegi z pracy, który opowiedział mi, że czytał o dwóch chemiczkach - pasjonatkach, które produkują bardzo dobre podobno polskie, naturalne kosmetyki na bazie naparów z ziół.
Od tamtej pory intrygowały mnie te kosmetyki, ale nie są dostępne w sprzedaży w popularnych sklepach, więc nie mogłam ich tak zwyczajnie kupić. Od jakiegoś czasu działa jednak sklep internetowy, w którym można je już nabyć. Myślę o tym, by w #ClodyRose były dostępne w realu.
Dostałam do przetestowania dwa produkty dostosowane do wieku (40+) i rodzaju mojej skóry (sucha). Linia produktów nazywa się Dar Piękna. Używam właśnie dwóch kremów: na dzień krem z naparu jarzębiny i krem na noc z kuracji regenerującej z naparu rumianku i kwiatu lipy. Muszę przyznać, że zaskoczyła mnie ich konsystencja, są bardzo "zwarte", skoncentrowane, trochę trudno je rozsmarować, ale za to mają cudowny efekt wygładzający, ujędrniający i matujący. Na opakowaniach znajdziemy informację, że nadają się świetnie pod makijaż i rzeczywiście - po prostu wspaniale (nie przesadzam!) przygotowują bazę pod wykonanie make-up'u. DLA mnie to ważne!
Dziewczyny tworzące kosmetyki DLA pomyślały o tym, aby ich kremy były nowocześnie podane - są w stojących plastikowych buteleczkach z wygodnym dozownikiem. Mega - jak zaczynać to z wysokiego C.
OK, to teraz trochę o tym, z czego te kosmetyki są. Dlaczego takie dobre? Ano dziewczyny piszą, a nawet często już teraz opowiadają na Facebooku w swoich krótkich filmikach, że ich kremy powstają na bazie świeżego naparu z różnych ziół.
W kremie DLA z serii Kuracja regenerująca na noc użyto świeżego naparu z lipy, który ma za zadanie łagodzić, regenerować i pobudzać proces odnowy skóry. Drugim ważnym składnikiem jest świeży napar z lipy, który dzięki bogactwu flawonoidów, garbników, soli, witamin i saponin uzupełnia działanie rumianku, przy jednoczesnej dbałości o suchą, zmęczoną skórę. Do tego - olej z czarnuszki zapobiegający przedwczesnemu starzeniu się skóry, masło Shea i witaminy A+E+C+F. Ten krem zapewnia głęboki poziom nawilżenia, a po przebudzeniu kiedy patrzę w lustro, jak obiecują dziewczyny - twarz jest wypoczęta, jedwabista i promienna. Tyle w temacie kremu na noc.
Dzień? trzeba zrobić makijaż, bez niego z domu się nie ruszam. No make-up poza domem dla mnie nie istnieje. Lubię siebie w makijażu, czuje się jak ubrana, czy też zrobiona, jak kto woli to nazywać.
I tu pod makijaż idzie krem na dzień DLA z linii Dar piękna z naparu jarzębiny. W tym kremie cała tajemnica działania zawiera się w kombinacji połączenia dwóch głównych składników - mleczka pszczelego i naparu z jarzębiny. Mleczko pszczele uważane jest za tzw. "eliksir młodości". Zawiera ponad 30 aminokwasów, cukry i witaminy z grupy B, E, PP oraz kwasy: pantotenowy, foliowy i biotynę. To dzięki niemu skóra jest dobrze odżywiona. Na tym nie koniec, bo świeży napar z jarzębiny to z kolei cenne źródło witaminy C i P, które pomagają w uszczelnianiu i wzmacnianiu naczyń krwionośnych. On także ma działanie odżywcze i dodatkowo uelastycznia skórę. Główne składniki uzupełnia olej z czarnuszki, D-panthenol, witaminy A+E+C+F i filtry UVA/UVB.
Kosmetyki DLA opatrzone są informacją, iż zostały przetestowane przez osoby z cerą wrażliwą pod kierunkiem lekarza dermatologa.
Kosmetyki DLA są dla mnie! Czułam, że spod rąk takich dwu pasjonatek, poznajcie ich fanpage TU i stronę TU, musi wyjść coś wyjątkowego. I jest. Kosmetyków DLA używam z przyjemnością, zwłaszcza tuż przed wykonaniem makijażu :) One po prostu są dobre. Polskie. Z Płocka.
Migawka z moich podtoruńskich mini podróży - wysychająca Wisła w rejonie Silna. Moje chwile na Moim INSTA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam