Kiedy w 2006 roku przeprowadziliśmy remont generalny naszego domu, mieliśmy wiele pomysłów na jego aranżację. Niektóre z nich zrealizowaliśmy korzystając ze swojej fantazji, którą wprowadzaliśmy w czyn.
Inne nie doszły do skutku, bo albo zgodziliśmy się na jakiś inny wariant, który w trakcie uzgodnień "polecili" nam tzw. fachowcy lub po prostu odpuściliśmy ze względu na obawy czy pewne rozwiązanie będzie oby na pewno funkcjonalne.
Inne nie doszły do skutku, bo albo zgodziliśmy się na jakiś inny wariant, który w trakcie uzgodnień "polecili" nam tzw. fachowcy lub po prostu odpuściliśmy ze względu na obawy czy pewne rozwiązanie będzie oby na pewno funkcjonalne.
Jednym z takich niezrealizowanych pomysłów były kręcone schody, które marzyły nam się bardzo, ale wówczas żaden z naszych majstrów nie chciał się podjąć tego dość odpowiedzialnego zadania, a inni byli tak drodzy, że w końcu spasowaliśmy.
Z niezrealizowanymi marzeniami jest tak, że zwykle ciągle tkwią w człowieku i od czasu do czasu powraca myśl, by jednak ponownie podjąć się ich realizacji. No więc zamarzyły nam się takie, jak na tym zdjęciu powyżej - na wskroś nowoczesne (źródło zdjęcia: http://www.schody-dywanowe.com/). Same schody z jasnego drewna dębowego, a balustrada przezroczysta, ale bezpieczna z hartowanego szkła.
Po czterech latach obecności małej Klaudii w domu, jest wiele porysowanych ścian, odpryski farby denerwują nas już na maksa. W tym czasie córka zdaje się już rozumieć, że do rysowania służy kartka lub tablica, a nam z kolei zmieniły się gusta kolorystyczne. Czas na zmiany, które trzeba dobrze rozplanować, bo remont w domu to nie jest mały wydatek.
Dlatego najpierw strategia działania - które pomieszczenia najpierw i opis, co w każdym z nich trzeba zrobić. Przyda się arkusz w Exelu, bo do prac trzeba zaplanować kwoty, na koniec określenie ram czasowych - co najpierw, później i potem. To niby takie banalne proste, ale bez takiego planu łatwo wpaść w panikę, kiedy albo skończą się nieoczekiwanie fundusze, bo coś źle zaplanowaliśmy, albo nałożą się nam prace w kilku pomieszczeniach domu na raz.
Remont to duża operacja w domu, rewolucja wręcz, ale wizualizowanie sobie tego, jaki będzie jego wynik mobilizuje do działania! A no i trzeba postanowić, że robimy to, czyli od planów przechodzimy do działania. Jesteśmy póki co na tym etapie i zbieramy inspiracje, a najbardziej cieszymy się planowanymi zmianami w pokoju Klaudii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam