środa, 20 sierpnia 2014

BURGER M.E.N. - Toruńskie Zakamarki

Książnica Miejska, akademiki na Słowackiego - te rejony Torunia zna prawie każdy student w naszym mieście. Z naciskiem na słowo każdy. Słowo prawie wahałam się czy nie pominąć :) Tu znajdziecie fajną burgerownię - BURGER M.E.N. się nazywa. Totalny luzik, prosto, nowocześnie, ale też schludnie i przytulnie - nawet na wizytę z dzieckiem, a zabłądziłam tam dziś z Klaudusią, wpadła też jakaś babcia z wnuczkami.  
Zamiast Burgera dla Klaudusi za namową pana z obsługi, wybrałyśmy tzw. CZIKENA nie w bułce, a z "chudymi frytami" - jak stoi w menu. Panierowana w płatkach kukurydzianych pierś kurczaka - lekka, zwiewna, falująca - tak mi się nasunęło skojarzenie. Fryty bardzo spoko, ale to co najlepsze, to sosy. - Prawie wylizałam małe pojemniczki. Tutejszy autorski ketchup - rzeczywiście nie do podrobienia, jakoś wyjątkowo doprawiony - taki gdzieś majaczący w kierunku ajwara, a ziołowy majonez też pyszności. - Danie absolutnie proste, bez fajerwerków, a tak pyszne, że mówię Wam - czikena w płatkach możecie brać w ciemno, bo rozpływa się w ustach.


Zabrałam ulotkę, patrzę na opisy i ślinka cieknie, tym bardziej, że przed oczyma mam otwartego fejsa z fotami poszczególnych burgerów. Dwie parki obok nas, kiedy dziś byłyśmy tam z Klaudią, rzeczywiście szamały spoko wyglądające buły z fajną wkładką. 2 września znowu się wybieram w tamte rejony - z menu upatrzyłam sobie dwa burgerosy - EDUARDO i MR JOACHIM. Fajny ten toruński zakamarek na Moniuszki 22. BURGER M.E.N. - tu macie go na fejsie.


Jeden minus jest - wi-fi niet! Napisane, że tu się je burgery, a nie serfuje po necie. No spoko, ale wolałabym od razu wrzucić fotę na insta.       

4 komentarze:

  1. Burger Men jest bezbłędny :) Każde danie jest wyśmienite, wyjątkowe i przygotowane z serduchem! Do tego fantastyczna obsługa i atmosfera :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zawsze wybieram Amerykańca. Jest pyszny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. niestety, jadłam tam dwa razy i dwa razy trafiłam na tłuste, żylaste i nieubitą wołowinę. plus za to, że gdy spytałam się czy tak wygląda ich zdaniem dobra wołowina nie usłyszałam nic innego jak propozycję zwrotu pieniędzy. Co nie zmienia faktu -już tam nie wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  4. O, nigdy nie zachodziłam w takie zakamarki naszego miasta, żeby natknąć się na burgerownię. Takich knajpek za wiele nie ma, więc coś innego od McDonalds smakuje zawsze lepiej, dla nas i dzieci, tak myślę :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam