środa, 16 lipca 2014

17 lat za mną

Podjęłam decyzję - pożegnałam ludzi i miejsce, gdzie spędziłam 17 lat swojego życia. To bardzo miłe, że na tzw. odchodne dowiedziałam się jak zaskakująco zapisałam się w pamięci innych i jak bardzo dopingują mnie w moim nowym życiowym wyzwaniu. Ten bukiet i książka Sylwii Chutnik pt. W krainie czarów są  pamiątką od działu, w którym ostatnio pracowałam. Właśnie czytam...


Wyrazów życzliwości było tyle, że nie zdążyłam na nie wszystkie odpowiedzieć przed wyjściem z pracy, do której już nie wrócę. Jednak na szczęście nie jesteśmy przypisani do miejsc na stałe, nawet jeśli są w porządku i mamy z nimi wiele dobrych wspomnień, osiągnięć, wzruszeń i zawartych przyjaźni. Liczą się pojedynczy ludzie, których moc przyciągania znajdzie nas zawsze i wszędzie, jeśli będziemy na to gotowi i otwarci. Firmę i marki, z którymi pracowałam przez lata, będę wspominała z dużym sentymentem, bo w tej pracy zostawiłam bardzo dużo siebie, więc to będzie też tak, jakbym trochę tęskniła za sobą z dawnych lat. Potrzebuję zmiany, aby wyjść poza pewne ramy. Chcę tworzyć i doceniać swoje "dzisiaj" według nowych priorytetów, bo czas płynie zbyt nieubłaganie.

PS Wczoraj 15 lipca byłyby także 87 urodziny mojej niedawno zmarłej mamy. Żałuję, że spędziłam z Nią za mało czasu.

10 komentarzy:

  1. Powodzenia w realizowaniu nowych wyzwań. Miejsca się zmieniają, my się zmieniamy, ale bliscy nam ludzie i wspomnienia o nich pozostają z nami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Wspomnienia zwykle pamięta się dobre, wiec sa całkiem przyjemnym bagażem ;)

      Usuń
  2. Jak Cie znam Kasiu ,szybko zaklimatyzujesz się w nowym miejscu.Pozdrawiam gorąco.Blue

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że nie boisz się zmian. Zycie jest za krótkie by stać w miejscu. Powodzenia:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorota W -> Tak, z natury jestem odważna, czasem aż sama się boję swoich pomysłów;) Trzeba jednak realizować to, co się ma w głowie, inaczej nigdy nie ujrzy światła dziennego i zamęczy nas od środka. Dziękuję za dobre dmuchanie w moje żagle!

      Usuń
  4. Lena wie,że sobie poradzisz;))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasia! Jak nie ty to kto? :) Będzie wspaniale!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam