poniedziałek, 3 lutego 2014

Niezapominajki żyją dłużej! - Byłam, zbadałam się, jestem spokojna.

Do mojej przychodni dzwoniłam trzy tygodnie pod rząd, nie udało mi się umówić na rutynowe badania ginekologiczne. Zawsze był komplet np. ciężarnych kobiet, które maja pierwszeństwo, dzwoniłam za późno albo za wcześnie... Ale był jeden plus tej sytuacji. Pani położna słysząc moje zniecierpliwienie w głosie i sugestywne prośby, iż ja jednak chciałabym się zbadać kompleksowo ginekologicznie, tudzież cytologię po trzech latach zrobić, dała mi dobry trop. Ano, że można takowe badania zrobić nadal... bezpłatnie w innej przychodni np. w Toruniu, jeśli tylko gdzieś uda mi się zapisać. Dodała, że są spore szanse. 

Rzecz jasna na płatną wizytę u ginekologa zawsze w ostateczności można się wykosztować dla własnego zdrowia lub spokoju własnego sumienia (niepotrzebne skreślić :))) Jednak postawiłam sobie za cel, że zbadam na własnej skórze ścieżkę dotarcia na badania obligatoryjne wydawałoby się dla kobiety ot zwyczajną ścieżką NFZ. 

Zatelefonowałam odruchowo do toruńskiego CITOMED-u, bo ostatnio kilka razy tam byłam przy okazji wykonywania zabiegu laserowej korekcji wzroku mojego męża, a potem byliśmy też tam z dzieckiem na weekendowym dyżurze dziecięcego pogotowia. Skojarzenia z tą przychodnią były na tyle pozytywne, że to właśnie tam intuicja podpowiedziała mi, aby zapytać o przyjęcie na cytologię i, jak się okazało - także kompleks badań ginekologicznych.        

Nadszedł w końcu ów dzień 31 stycznia 2014 - mój osobisty Dzień Niezapominajki! Wsiadłam w tramwaj, potem przebrnęłam przez śnieg :))) co moi niektórzy znajomi na moim instagramie widzieli na bieżąco :))), a potem usiadłam na wygodnym krześle w całkiem przytulnej poczekalni z bufetem z pysznymi domowymi sałatkami (poleciła mi je zapoznana w kolejce do gina-a koleżanka, z którą przegadałyśmy półtorej godziny). 

Kolejka liczyła jakieś 10 osób, ale wszystko szło dość sprawnie, tyle że każda pacjentka musiała spędzić w gabinecie określoną ilość czasu. Konwersacja z nowo poznaną Małgosią pozwoliła mi zachować dobry humor, który od rana miałam głownie z tego powodu, że oto właśnie dotrzymałam sama przed sobą i kilkoma namawiającymi mnie na te badania osobami - obietnicy! 

Moje rozmowy z koleżankami na temat kampanii Organizacji Kwiat Kobiecości spowodowały też, że i niektóre z nich zaczęły mobilizować się same lub inne kobiety ze swojego najbliższego otoczenia. - Jedna z nich, Ania - namawia na komplet badań ginekologicznych swoją mamę, która od... 10 lat ciągle ma jakieś "ale", by tylko na te badania nie dotrzeć. Ania naprawdę na serio jest tym zaniepokojona i była zdecydowana kupić bransoletkę i ofiarować ja mamie, aby ją w ten sposób zachęcić do wykonania tego ważnego dla niej życiowego ruchu... Pomyślałam, że aby skrócić czas, swoją bransoletkę podaruję Ani - w słusznej sprawie!

Okazuje się, że jak przyjęto w toruńskiej przychodni Citomed - w ramach akcji promującej profilaktyczne badania kobiet - możemy spokojnie trzymać się chociażby takiego oto grafiku: co 1 rok - ginekolog, co 2 lata - piersi, co 3 lata - cytologia

Kiedy czekałam w rejestracji RTG, aby zapisać się na 6-go lutego na badanie mammograficzne, wyczytałam z ulotki, że właśnie trwa tam akcja dla kobiet pomiędzy 50 a 69 rokiem życia, które przez ostatnie dwa lata nie wykonywały mammografii, aktualnie mogą tam zrobić ją bezpłatnie. Wprawdzie nie dotyczy  to wszystkich kobiet, ale może np. mama mojej koleżanki Ani zmobilizuje się, by także takie badanie wykonać?! 

Ja się przebadałam, okazało się, że wszystko ok, jedynie pewna drobna rzecz musi być raz w roku  monitorowana - rutynowo. 6-go lutego zrobię jeszcze mammografię i z wynikiem udam się do doktora. 

Moja koleżanka Ania ma cel, ma  bransoletkę i teraz musi jeszcze mocno stanąć na wysokości zadania, by ostatecznie przekonać swoją mamę! Wierzę, że w końcu mama Ani tak jak ja po trzech latach, pójdzie na badania.        


DUMNIE WSPIERAM
 
Ogólnopolską Kampanię Społeczną 

„Piękna bo zdrowa!”  



NIE ZAPOMINAJ  o badaniach ginekologicznych. NIEZAPOMINAJKI żyją dłużej!


Blogerki dla Ogólnopolskiej Organizacji Kwiat Kobiecości






Jeżeli chcesz się przyłączyć, napisz: joanna@kwiatkobiecosci.pl

ZOSTAŃ NIEZAPOMINAJKĄ!

Kup bransoletkę: www.kwiatkobiecosci.pl i noś ją dla własnej przyjemności i pretekstu w rozmowie z koleżankami na te ważne kobiece tematy!

BRANSOLETKĘ możesz zamówić pod TYM LINKIEM!

Moją bransoletkę podarowałam dalej, aby komuś innemu przypomniała o ważnym badaniu...  


Dołącz do społeczności niezapominajek na facebooku: https://www.facebook.com/kwiatkobiecosci 
 
Możesz też przekazać 1% podatku na rzecz działań profilaktyki raka szyjki macicy i innych chorób ginekologicznych realizowanych przez Ogólnopolską Organizację Kwiat Kobiecości:  KRS 0000315362

Akcję wspiera m.in. marka BELLA i społeczność BELLA WOMAN

2 komentarze:

  1. Ważny temat. Kobiety tak bardzo są skupione na zdrowiu swoich dzieci, że zapominają o swoim własnym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mio i Mao -> Dokładnie, święta racja!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam