niedziela, 16 lutego 2014

Karmić piersią dziecko ponad trzy lata - czy to normalne?

O cywilizacjo! Daj żyć i... karmić piersią matce, tyle ile jej dziecko chce i ona sama chce, bo oboje czują, że to:

- potrzebne,
- ważne,
- miłe,
- wartościowe,
- jedyne w swoim rodzaju.

Jestem typem przekornym, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu (przynajmniej tak mi się wydaje) i po prostu z zasady nie lubię, jak ktoś mnie do czegoś zmusza, przekonuje na siłę, dręczy, by coś na mnie wymóc. Choć mój styl bycia czasem ma cechy przerysowania, bo nie jestem typem szarej myszki, co to potulnie się ze wszystkim zgadza, to przemawiają do mnie zawsze racjonalne argumenty, jeśli takowych brak lub nie są pełne, a co za tym idzie nieprzekonywalne, pozostaję przy swojej opcji, często wiedziona własną intuicją. Intuicja ta czasami wodzi mnie na meandry trudnych sytuacji, ale wolę ten stan, gdy wierzę sobie, niż przyjmuję na wiarę czyjeś banialuki lub powielane stereotypy.     

W kwestii wartości długiego karmienia piersią wierzę sobie i... swoim autorytetom, zwłaszcza zaś mojej znajomej pani doktor Urszuli Bernatowicz-Łojko. Pani doktor uchodzi za "radykalistkę" w zakresie promowania karmienia piersią. Potrafi rzeczowo i dobitnie przekonywać o słuszności karmienia piersią od pierwszych chwil życia dziecka, aż po kolejne miesiące i lata, kiedy rodzi i umacnia się więź łącząca je z matką podczas tego aktu nie tylko przekazywania pokarmu, ale przede wszystkim ogromnej wzajemnej czułości. Ja to potwierdzam, tak jest w istocie. Nasze "cyculkowanie" z Klaudią to przez całe te trzy lata, które już minęły od jej narodzin - niezwykłe chwile! Nie mylić z idyllą, utopią i takimi tam. Ja też bywam zmęczona, chciałabym odpocząć, nie być czasem podgryzaną dla żartu. Jednak w tych chwilach. gdy dziecko potrzebuje mnie, by dać córce to, co jest dla niej miłe i ważne, póki ma na to ochotę, robię to, bo instynkt mi podpowiada, że warto!

Mam porównanie - bo syna karmiłam trochę krócej - 2 lata i 7 miesięcy. On sam jako mały brzdąc zdecydował w pewnym momencie, że karmienie piersią jego samego trochę krępuje. Może dlatego, że to chłopiec nie dziewczynka? Doprawdy nie wiem. Z Klaudią też czekam na ten moment, gdy w jej małej główce zrodzi się myśl, że chyba czas zakończyć życiową przygodę z piersią mamy. Choć, jak już mówi pięknie pełnymi zdaniami: 

- Mleko z cyculka jest takie słodziutkie. Mhmmm :)

To by potwierdzało teorię jednego z lekarzy, u którego byłam swego czasu i który z wielkim przekonaniem wygłaszał teorię szkodliwości!!! karmienia piersią ze względu na zły wpływ na zgryz dziecka oraz stan uzębienia, gdyż jak twierdził, mleko matki jest wyjątkowo słodkie, a co za tym idzie szkodliwe dla mlecznych zębów dzieci. - Wprost zagotowało się we mnie, usłyszawszy te słowa! Usłyszeć coś takiego z ust lekarza?! Masakra jakaś... Na szczęście, oprócz instynktu matki, ma się też wiedzę o tym i owym i tzw. "banialuki" można puścić mimo uszu, zaznaczając jednakże, że ośmielam się z tym poglądem polemizować :)

Nie karmię dziecka na środku galerii handlowej czy na sali w hipermarkecie, nie rozkładam się z trzylatką przy piersi na fotelu w kinie, nie karmię jej w środkach masowej komunikacji miejskiej, ani na ławce w parku. Robię to w domu. W intymności domowego ogniska. I szczerze wierzę zarówno w zdrowotne, jak i psychologiczne wartości długiego karmienia piersią. Nie chcę się stawiać nikomu za wzór, nie zamierzam też być przez nikogo obśmiewana, że karmię za długo. To moja decyzja i wierzę w jej sens!

9 komentarzy:

  1. Amen! Nic dodać nic ująć - jestem jak najbardziej i całą sobą za! Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. i o to chodzi,ja jestem calym sercem za karmieniem,karmie prawie 17 mcy:-) to cudowne chwile dla mamy i dziecka,uwielbiam ti! zapraszam i do mbie,pozdrawiam cieplo:-))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jestem tak samo przekorna jak Ty i nienawidzę gdy ktoś mi coś narzuca. Karmienie piersią to indywidualna sprawa matki i dziecka, każdy może karmić jak długo chce. ;)
    Pozdrawiam. ;)
    www.ca-lineczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie to wszystko Pani napisała, lepiej bym tego nie ujęła:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. No, właśnie. Marzę by mój Antek tak długo ssał pierś, żeby później o tym pamiętał.
    Trzymajcie się dobrze na tej mlecznej drodze! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super. Jestem jak najbardziej za! Jestem mamą prawie 15 miesięcznej Oli i od samego początku również karmię ją piersią. Zamierzam robić to tak długo jak będzie potrzebowała tego córka. Są to wspaniałe chwile które już nie wrócą. Strasznie wkurza mnie to kiedy ktoś krytykuje długie karmienie piersią. Dla dziecka nie ma nic zdrowszego!!! Pozdrawiam, Kinga.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ach! cudo! to samo mogłabym napisać lecz ja moją trzylatkę karmię wszędzie gdzie ona chce:) autobusy,galeria handlowa,muzea,co to dla nas:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam