Zdecydowana, wie czego chce, wybiera, przebiera, lecz decyduje się jasno i bez mrugnięcia okiem. Tylko jak tu finansować te wszystkie zachcianki naszej Małej Księżniczki? No staram się naprowadzać, że to się przyda, tak, rzeczywiście, że to i owszem, a to nie, a tamto to już zupełnie, absolutnie nie wchodzi w grę, bo... mhmm, bo - może kupmy to następnym razem, dobrze? Z reakcją bywa różnie, ale mały człowiek też człowiek i wbrew pozorom przy wzmożonym wysiłku dyplomatycznym, czasami o dziwo, da się wytłumaczyć. Ze szczególnym naciskiem na "czasami" :))))
Sukienkę z Myszką Miki z Re Kids Klaudusia nieodwołalnie pokochała od pierwszego wejrzenia zauroczona ostatnio tą bajkową postacią. Tym bardziej, że sukienka - jak Klaudusia to określa jest na bal (czytaj: ma tiul i można się w niej kręcić w tańcu), zaspokoiła więc kilka na raz potrzeb małej Istotki. Do tego w drodze do przymierzalni obczaiła kątem oka rajtki z Miki, ale że były za grube jak na lato, dała się przekonać, że nie teraz :))) Jednakże torebka do kompletu i czapeczka na start do przedszkola jesienią do kompletu musiały być. Ot - Mała Szopingerka w rasowym wydaniu.
Nie inaczej było w H&M - tam zauroczyły ją różne gadżety, dziecięca biżuteria i... parasolki w modną panterkę. Ofkors chciała sporo z tych rzeczy mieć, siła perswazji matki musiała jednak tu już nieco bardziej przybrać na sile... wyrazu :))) Skończyło się o dziwo na zakupie uroczej opaski z kwiatuszkami. Klaudusi tata kupił też okazyjnie dwie lalki Barbie. Zaczęła się i miłość do lal!
Tak było w niedzielę, a dziś już zaczyna się wtorek.Niech ktoś zatrzyma te zegary!
Pozdrawiamy serdecznie z Bydgoszczy :) Widać, że małą modelka rośnie :))
OdpowiedzUsuńSukienusia na prawdę piękna. Wcale się nie dziwię,że Klaudusia ją wybrała;) Sama po sobie wiem,jak trudno odmówić Księżniczce modnych fatałaszków i gadżetów. U nas sklepowy maraton trwa cały dzień,bo mamy x2 :)
OdpowiedzUsuńJaka ekstra kiecka dla Księżniczki!!! Serdecznie pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńChciałabym spytać jak Wam idzie odpieluszkowanie Klaudusi? Mój synek 2 lata 5 mies. siusianie w domu i na dworzu ma opanowane ale w sklepie po prostu rozbiera się i chce siusiać na podłogę :) także niestety pampers jeszcze musi być. No i kupki kompletnie nie woła :( O ile do siusiania sam ładnie się rozbiera i robi, o tyle z resztą jest problem. A jak to u Was wygląda?
OdpowiedzUsuńnio mała lady
OdpowiedzUsuńMatko, jak Klaudia rośnie! Fajna dziewczynka :) Już widzę jak moja Milu będzie mnie tak naciągać na zakupy rozmaite :)
OdpowiedzUsuń