White neo folk :))) klik oraz z pełną stanowczością wybrane zakupy

Czyli - dzisiaj! Zanim przysiądę do retrospektywnych postów poweekendowych, dzieje się tu i teraz. Posty te będą - nie umkną, ale i dziś chwile warte są zapamiętania.

Tata z bratem sprawili Klaudusi na wycieczce przedpołudniowej gazetę z upominkami: aparatem fotograficznym w pluszowym etui i naklejkami z księżniczkami. - Tak, rozpoczął się już ten czasopismowy okres. Mamy w pamięci jak to bywało z synem onegdaj :))))

Po południu zaś sugestywne, wybrane z pełną stanowczością małej Osóbki zakupy, sprawdzane co rusz, czy rodzice ich nie odkładają gdzieś na bok z koszyka. Zatem pierwsze dziewczyńskie klocki lego, spinki do włosów w kształcie kwiatków w kolorze nude, kolejne naklejki z księżniczkami oraz guma mamba. No dobrze do tego ostatecznie dwie pary majteczek. 

Pogwiazdorzyła też sobie Klaudusia z aparatem w dłoni z mamą w obuwniczym na wyprzedażach. Zarejestrowała w swoim aparacie-zabawce :)))) dwa łupy mamy - miętowe szpilki w groszki i białe hiciorowe ostatnio tenisówki. Te ostatnie niedługo wezmą udział w pewnym eksperymencie.     

Popstrykałyśmy też sobie parę słitfoci w aucie, uwieczniając nasze przytulanki.

Na dobry dzień dla outfitów czeka koszulka od Maryli W. Sama jestem ciekawa, jak i z czym ją ubiorę. - Lubię tę niepewność, która pewnego dnia samą mnie zaskakuje...