Po nocnych, nietypowych marudzeniach Klaudusi, po noszeniu jej na rękach i na nich zasypianiu, by po położeniu do łóżka budzić się znowu, po moim feralnym potknięciu się o własne nogi zmęczonej matki, jadącej na dawce Gripexu na noc, celem podleczenia i rozbiciu sobie policzka o kant salonowego szklanego stołu (chodząc półprzytomna z jęczącą Córuchną wzdłuż i wszerz pokoi)- mamy u Jaśnie Wielmożnej Damy 10-ty z kolei ząb. Jest do pary, więc może będziemy mieli chwilę oddechu, choć jak skomentowała mój poprzedni post POLALA, jedna z jej córek miała do roczku wszystkie zęby - nasza Dusia chyba do tego dąży... zostało jej do roczku 1,5 miesiąca. Zostawiam Was z fotami naszej Malutkiej bawiącej się jednym z mikołajkowych prezentów od nas, rodziców - Bączkiem Leśni Przyjaciele Smily Play. Sympatyczne melodyjki, kręci się i świeci - sprawdza się, choć jest przeznaczony dla dziecka od 12-tu miesięcy... W następnych postach niebawem zamieszczę relacje z kilku testowanych równolegle przez naszą Klaudusię przedmiotów. Ufff, ledwie siedzę, ledwie widzę przez spuchnięty policzek - ach, ileż matka - jak mówi moja teściowa - musi znosić poświęceń dla dziecka, a ja mówię, znając żywot matczyny już z moim nastolatkiem - NOR-MAL-KA :)))) Pozdrawiam Was, Kochane i przepraszam, że chwilowo sporadycznie wpadam na Wasze blogi, jednak w nielicznych wolnych chwilach staram się z wielką przyjemnością nadrabiać te zaległości :)
Wow, nieźle Wam to idzie :) Ekspresem wręcz. Tylko szkoda, że opłacone tym cierpieniem dziecka, co nie? No i Twoim zmęczeniem. Trzymajcie się dzielnie, niech nagrodą dla Was będzie ten 10zębny uśmiech Księżniczki :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMój tez ma bączka i baaardzo go lubi - tylko nasz jest mały i drewniany :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście tempo w jakim rosną Klaudusi ząbki jest błyskawiczne. Szkoda tylko, że Ona się tak męczy. Bolące żeby to dla dorosłego nic przyjemnego, a co może przeżywać małe dziecko? Strach myśleć!!!
OdpowiedzUsuńJak tak piszesz, że Niunia ma 10,5 miesiąca, to aż trudno mi uwierzyć. Niedawno pamiętam jak czytałam Twojego bloga, gdzie pisałaś o ciąży. Ojjj!!!
Oj współczuje tego policzka i nie przespanej nocy ale gratuluję zębala :)Ja chciałam Adzie kupić bączka ale chyba za mała jest...ale z drugiej strony może na niego popatrzeć z daleka :)
OdpowiedzUsuńNo proszę ile ząbków - współczuję bolesnego ząbkowania!!
OdpowiedzUsuńBiedne dziewczyny poszkodowane...
OdpowiedzUsuńI tak źle i tak nie dobrze. U nas miesiąc 9-ty stuknął, a zęby pierwsze dopiero się szykują...Już widać, ale jeszcze przebić się skurczybyki muszą...Pozdrawiam cieplutko!
Dziewczyny jesteście Dzielne Niesamowicie! Mamo zorganizuj pomoc przy Córci i kładź się spać! Żeby w Święta być wypoczęta :)
OdpowiedzUsuńI U Nas mata z canpol-u rządzi :)
Jesteśmy z Wami!!!!W sumie to dobrze, że te ząbki tak szybko idą - raz i spokój! A u Nas...10 miesięcy i 2 ząbki....
OdpowiedzUsuńsypią się zęby jak z worka, gratulujemy
OdpowiedzUsuńMała idzie, jak burza! Gratuluję tylu ząbków!
OdpowiedzUsuńDziękujemy za gratulacje! Powiem Wam - okupione te zęby u naszej Malutkiej coraz większym cierpieniem..., ale byle do przodu :)
OdpowiedzUsuń