A jednak - Maleńka nasza zaliczyła ciężką nockę z katarkiem i kaszelkiem (spowodowanym wydzieliną spływającą jej po tylnej ściance gardła). Czopki, calcium w syropku, frida do oczyszczania noska i jakoś staramy się przegonić chorobowe licho. Na razie nie panikujemy z lekarzem, jutrzejszy dzień pokaże... Pierwszy raz też w chorobie, po nocy Klaudusia miała zaropiałe oczko. Strasznie smutny taki widok dziecka maleńkiego cierpiącego, w dodatku z zaklejonym wprost oczkiem.
Tymczasem otrzymaliśmy dziś do testowania produkty MAM - kubek niekapek, gryzaczko-grzechotkę oraz miseczkę z łyżeczką do karmienia - ta ostatnia z tajemniczym czujnikiem temperatury :). Zaczynamy testowanie, o wrażeniach niebawem.
:-(( szybkiego powrotu do zdrowia!!!
OdpowiedzUsuńBiedulka Kochana :( szybkiego powrotu do zdrowia ! My też dziś zaczęłyśmy testowanie ;) Pozdrawiamy i duuuuuuuużo zdrówka dla Klaudusi :*
OdpowiedzUsuńKochane dziewczyny - dziękuję Wam za ciepłe sowa jak i te pod wcześniejszymi postami. Ostatnio szybciutko piszę i zmykam, bo Malutka często w nocy się budzi... A mnie też niestety drapie w gardle i muszę o siebie dbać, by być na wysokich obrotach... Buźka!
OdpowiedzUsuństrasznie współczuję :( próbuj może maść majerankową na ten katarek.
OdpowiedzUsuńGabrys śle życzenia zdrówka :*
Hafija -> dziękuję Kochana i Tobie, O, spróbuję z tą maścią! Uściski dla Gabrysia!
OdpowiedzUsuńTak mi przykro, że Niunia chora. Już to przechodziliśmy i widok takiej małej Istotki zakatarzonej to nic przyjemnego dla rodzica. Trzymajcie się więc cieplutko i wracajcie szybciutko do zdrówka.
OdpowiedzUsuńBidulinka:( Zdrówka życzymy!
OdpowiedzUsuńPo pierwsze dużo zdrówka Dla Was!!
OdpowiedzUsuńpo drugie bardzo fajny zestaw do testowania :-)
Ja również zdrówka Klaudusi życzę :)
OdpowiedzUsuńU nas też non stop choroby- jak nie jedno to drugie.
Maść majerankowa pomaga a poza tym zaparzam w misce 4 saszetki rumianku, dosypuję łyżkę stołową soli i kładę na parapecie koło łóżka i dziecku lżej oddychać.
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Jak zdrówko??
OdpowiedzUsuńHafija -> dziękuję, lepiej u Klaudusi, choć jeszcze gorączkuje, ale to przez to, że faktycznie do przeziębienia doszły zęby najprawdopodobniej. Byliśmy wczoraj u lekarza, ale poza lekko zaczerwienionym gardłem osłuchał i nic nie stwierdził. Ja tylko cały tydzień nocki mialam rwane, ale cóż taki los matki :)
OdpowiedzUsuńPozostałym dziewczynom też serdecznie dziękuję za słowa wsparcia - tak późno, bo dopiero Klaudusia zasnęła...
OdpowiedzUsuń