Czy moja Mała będzie taka jak ja mówiła też kiedyś po rosyjsku? To się jeszcze zobaczy. Syn starszy, dla przykładu, choć mamuśkę rusycystkę ma, tymże językiem w wieku lat 16-tu na razie nie włada. Jednakowoż książki z dzieciństwa swego, sprezentowane przez pewnego sympatycznego profesora z uniwerku w Kaliningradzie, od 1999 roku posiada i siostrze swej własne pamiątkowe księgozbiory udostępnia :)))) A wśród nich i ilustrowany elementarz do nauki podstaw języka rosyjskiego, czyli alfabetu, a raczej "ałfawita" :))))))) Dzisiaj wieczorową porą elementarz ów wystąpił w roli zabawki-usypianki po wieczornej kaszeczce przed snem Malutkiej... Lekcja rosyjskiego tak uśpiła Klaudusię, że zrobiła już chachu-chachu o 18:30. Czujecie to???? :)))) Na pamiątkę więc fotorelacja, bo a nóż się potem okaże, że ta lekcja była tą pierwszą , historyczną?!
Mojego nauczy cioteczka - moja siostra, co to Moskwę odwiedza co i rusz
OdpowiedzUsuńfajna książeczka :)
Nie wątpię, bo na smakowitego bloga Twojej siostry często wpadam i wspominam moje wojaże do Moskwy, ach :)))
OdpowiedzUsuńŚliczna dziewczynka :) A widać bajka jej się spodobała :)
OdpowiedzUsuńA czy możesz mi powiedzieć jak dodaje się takie etykietki na blogu np. jestem blogującą mamą? Przez, który gadżet ?
OdpowiedzUsuńPaula -> jak klikniesz na ten banerek u mnie, to on Cię odesle do strony blogów mam, tam trzeba zgłosić swój blog do czytelni i administratorzy podeślą Ci link do jednego z trzech banerków do zamieszczenia u siebie - to chyba przez gadżet - link do strony... powodzenia, mam nadzieję, że się uda...
OdpowiedzUsuń18:30 :D brawo ! Jak tam zdrówko ? Mnie zaraza się trzyma i nie chce przejść :( Buziole dla mojej słodkiej małej Imienniczki :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że małej bardzo się spodobała książka i patrzy z wielkim zainteresowaniem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńucz ucz w przyszłości małej się na pewno przyda ps. mój pradziadek był Rosjaninem
OdpowiedzUsuńjaka skupiona:)
OdpowiedzUsuńRosyjski ma tak piękną, śpiewną melodię, że z pewnością może być świetną kołysanką:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
zuzana (również pani filolog:-))