środa, 16 marca 2011

Bliższy kosmetyk ciałku, a garderoba oku...

Na wstępie dziękuję Kochane dziewczyny, moje stałe czytelniczki, za słowa troski i współczucia w moich trudnych chwilach związanych z chorobą męża - na szczęście już w miarę wszystko dobrze i możemy cieszyć się sobą razem w domku! Pozdrawiam Was gorąco!

bliższy kosmetyk ciałku...

Podobnie jak Hafija, ja też dzisiaj dostałam przesyłkę od firmy FlosLek z ich nowością - produktami kosmetycznymi dla niemowląt oraz kobiet w ciąży i karmiących piersią z prośbą o przetestowanie i wyrażenie opinii na temat ich skuteczności. Tak wygląda cała linia już na naszej półce w domowej strefie Maluszka pod pieczą naszych misiaków :)


Wprawdzie jestem zaopatrzona w kosmetyki Bella Baby Delfii oraz sporo próbek produktów różnych firm, które naprzemiennie stosuję, produktów firmy FlosLek jeszcze nie używałam w pielęgnacji mojej Klaudii.

Ponieważ jednak przesyłkę dostałam w południe, a zauważyłam dziś już intensywnie schodzącą skórkę z główki w miejscu ciemieniuszki u Małej, posmarowałam to miejsce nowo otrzymanym Kremem pielęgnacyjnym dla niemowląt i dzieci właśnie z owej prezentowej przesyłki. Miałam wrażenie, że ta schodząca skórka trochę doskwiera Klaudii, swędzi ją, dokucza... i m.in. z tego powodu mogła dziś, moim zdaniem, trochę grymasić. Po posmarowaniu kremem FlosLek (może to przypadek, może nie) jakby zniecierpliwienie Małej ustało po jakimś czasie. - No i a propos swędzenia, to z zaciekawieniem zauważyłam, że drugi z produktów linii FlosLek Laboratorium for baby - Emulsja do kąpieli dla niemowląt i dzieci (do stosowania od pierwszych dni życia) opatrzona jest informacją na froncie opakowania, iż ów produkt "łagodzi swędzenie skóry". Użyliśmy więc dziś tej emulsji do kąpieli dzidzi. Woda z emulsją była wyraźnie delikatna i "miękka", ponieważ produkt ten zawiera m.in. formułę wzbogaconą olejem słonecznikowym, który natłuszcza skórę już w trakcie kąpańska. Po wyjęciu z wody, ciałko córeczki miało na sobie jeszcze taką delikatną lekko tłustą powłoczkę, ale nie tak tłustą, jak po zastosowaniu samej oliwki...

Dzisiejszy dzień niestety upłynął nam pod znakiem zaparć u Malutkiej, co skończyło się niestety lewatywką. - Tak się u niej dzieje ok. 1 raz na tydzień, gdy brzuszek jest jak balon, a Malutka płacze wniebogłosy i cierpi... Po zaparciach ma lekko zaczerwienioną pupkę, czego nie można nazwać odparzeniem - bo do takowego jeszcze nigdy nie doprowadziliśmy - ale widać, że skórka w tej okolicy wymaga nawilżenia. Dlatego wypróbowaliśmy też trzeci produkt z nadesłanej nam do testowania linii - Krem przeciw odparzeniom dla niemowląt i dzieci. Jest bezzapachowy, ma lekką konsystencję, łatwo się na pupci rozsmarował. Powinno być OK... będziemy stosować i obserwować...

A ja teraz na koniec, gdy Malutka po męczarniach zaparciowo-kolkowych śpi po relaksujacej kąpieli, którą w końcu polubiła na dobre i już pluska się z wielką radością i zaciekawieniem, zastosowałam czwarty produkt, który dostałam w prezencie od FlosLek Laboratorium for mum Preparat do pielęgnacji brodawek sutkowych dla kobiet w ciąży i po porodzie. Wyróżnia się wizualnie tym, że nie jest biały jak tradycyjny krem, tylko przezroczysty, w dotyku przypomina swoją konsystencją miód (takie moje osobiste wrażenie - bardzo miły podczas smarowania...), a z konkretów myślę ważne jest to, iż zawiera substancję czynną MEDILAN, będący emolientem otrzymywanym z wełny owczej (super czystej medycznej formy lanoliny) oczyszczony z wszelkich zanieczyszczeń i alergenów. Chroni też przed infekacjami bakteryjnymi.

a garderoba bliższa oku...

Jeszcze słów kilka na temat najnowszych prezencików dla Malutkiej. Otóż wczoraj odwiedziły nas dwie przemiłe nowe ciocie Klaudii - moje koleżanki z pracy Agata i Asia. Były miłe odprężające pogawędki, no i oczywiście nie zabrakło przebieranek w nowe ciuszki sprezentowane przez cioteczki :)))

Ciociu Asiu i Ciociu Agato, serdecznie dziękujemy!



Jak w nowej sukienusi od ciosi Asi i czapusi od cioci Agaty wyglądała Klaudia, możecie zobaczyć na moim szafiarskim blogu www.kikiwhite.blogspot.com

A na zakończenie tego posta minka z cyklu rozkładających na łopatki i "serce i rozum" :) pod tytułem:

zębów jeszcze nie mam, ale ostrzegam, już niedługo mi urosną... :)


2 komentarze:

  1. Bosssssska gwiazdeczka! A preparat do sutków tak kochana opisałaś apetycznie, że aż mi się go zachciało...:-)

    PS. Cieszę się, że Wasz tatuś też już jest z Wami:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ależ ona jest dorosła! :)))))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam