Witajcie moje zaprzyjaznione stale czytelniczki i pozostali odwiedzajacy, w koncu bezsennosc szpitalna mnie zmobilizowala do rozpykania
Internetu na dobre w telefonie komorkowym :) w zwiazku z czym przeczytalam Wasze. Komentarze, ale na razie nie obcykalam jeszcze opcji publikacji... Dzięki wielkie, że o mnie myslicie :)
Natomiast jeśli chodzi o tematyczne wiesci co do mojej brzemiennosci - to jestem w szpitalu i owszem - bo byly problemy we wtorek z uchwyceniem KTG malutkiej, a dziś mialam USG, ktore nadal wykazuje wszystko w normie (Mala ma 3800) czekam na decyzje lekarzy, czy nadal mnie obserwuja, czy odsylaja do domu na czekanie na skurcze, czy podejmuja decyzje o CC?! Pewnie pobede w szpitalu przynajmiej do piatku. Pozdrawiam Was i już nie mogę się doczekac, by napisac tu, że już Mala Klaudia jest na swiecie :)))
Trzymamy kciuki i czekamy :)
OdpowiedzUsuńNie pisałam tu dotąd ale zaglądam często - i czekam na jak najlepsze wieści o Tobie i Malutkiej :-)
OdpowiedzUsuńŻyczę pomyślnego obrotu spraw, siły i cierpliwości. Trzymam kciuki!!
OdpowiedzUsuńNooo jestem z Ciebie dumna z tym internetem:-)
OdpowiedzUsuńNo i trzymam kciuki!
PS. A mała, to wcale nie taka już mała...Fajnie:-)
życzę Ci, abyś jak najszybciej miała już to za sobą!!! POWODZENIA!!!
OdpowiedzUsuńCzekamy na dobre wieści :)
OdpowiedzUsuńMaleńka już drugiej stronie brzucha? :)
OdpowiedzUsuń