Urocze! Ostatnio właśnie tak sobie uświadomiłam iż ciąża i brzuszek to tylko chwila, która za moment przeminie i wszystko wróci na swoje miejsce (w co oczywiście wierzę :) a potem z radością i tęsknotą otworzymy szafę dotrzemy do tych wszystkich rzeczy które leżały przez te kilka miesięcy (jeansy) i z radością w nie wskoczymy jakby były nowe!
ale słodki brzusio :) życze wszystkiego dobrego i zapraszam do obserwacji mojego bloga :)
OdpowiedzUsuńUroczo. Śliczna tunika. Wszystkiego dobrego.
OdpowiedzUsuńśliczny brzuszek! niedługo szcześliwe rozwiązanie - życzę więc szczęścia i cała moc radości z tego faktu
OdpowiedzUsuńciepło pozdrawiam
Słodziuchno:)
OdpowiedzUsuńcudnie wyglądasz, ja w ciąży kochałam róż i tylko róż:)
OdpowiedzUsuńczy mam omamy czy włosy obcięłaś? Może tylko upięte inaczej?
OdpowiedzUsuńTak czy siak, fajnie wyglądają, pasują!
dzięki serdeczne za Wasze miłe komentarze w imieniu swoim i brzuszka, który niedługo się rozsypie :)
OdpowiedzUsuńIzabelu :> nie, nie, to nie krótka fryzurka, to tylko upięcie, dzięks :)
Urocze! Ostatnio właśnie tak sobie uświadomiłam iż ciąża i brzuszek to tylko chwila, która za moment przeminie i wszystko wróci na swoje miejsce (w co oczywiście wierzę :) a potem z radością i tęsknotą otworzymy szafę dotrzemy do tych wszystkich rzeczy które leżały przez te kilka miesięcy (jeansy) i z radością w nie wskoczymy jakby były nowe!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Blondynkom zawsze ślicznie w różowym, brzusio nieźle grzeje :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń