poniedziałek, 17 stycznia 2011

"Coco i Igor" na bezsenność w 40 tygodniu ciąży

Jak skupić rozkojarzone myśli, którym nie pomaga już zajęcie się drobnymi domowymi obowiązkami? Kiedy trudno chodzić, siedzieć, leżeć, a nawet... myśleć :)

Postanowiłam więc przeczytać książkę "Coco i Igor", którą koleżanka pożyczyła mi już 8 lat temu, a ja - o zgrozo - przez te 8 lat nie miałam natchnienia jej przeczytać. Natomiast teraz pod wpływem wzmożonych modowych zainteresowań i dziwnego, wolnego czasu końcówki ciąży, w końcu doczekała się mojej uwagi. Tym sposobem została "schrupana" w jeden dzień i pół nocy.

No i znów intuicja mnie nie zawiodła :) - bohaterowie: Coco ma 37 lat, a Igor 38, kiedy opisuje się ich perypetie, nie mogłam więc tej książki przeczytać wcześniej, niż teraz, gdy sama mam 38 lat :))))

historia to niezbyt moralna, ale do bólu prawdziwa i nie bez dużego wpływu na rozwój tych dwóch wielkich osobowości żyjących na przełomie XIX i XX wieku - Coco Chanel i Igora Strawińskiego, zajmująca zaś swoją treścią na tyle, by oderwać się od ciążowych myśli oczekiwania na poród...

teraz dla odmiany jestem śpiąca, bo finał czytania odbył się o godzinie 2:30 nad ranem, ale niestety - taka moja dola jeszcze w tym 40-tym, ostatnim - mam nadzieję - tygodniu ciąży...

4 komentarze:

  1. Już niedługo :)
    Ile lat masz? Chyba się pomyliłaś i chciałaś napisać 28, kurcze! Przepraszam ale w ogóle bym nie pomyślała, że możesz mieć więcej niż 32 lata!!

    OdpowiedzUsuń
  2. oj, tak, tak! 38 :) i to skończone w listopadzie ubieglego roku, a w tym to już rocznikowo 39 :))))))

    czas płynie nieubłaganie...
    ale jak mówi mąż - teraz w ciąży - to mam niezły botoks na twarzy! ::)))

    dzięki, pozdrowionka

    PS właśnie przepakowałam jeszcze raz torbę do szpitala - mam już wszystko, o nic się nie martwię, jutro razem z nami torba pojedzie już w samochodzie do szpitala na wszelki wypadek, bo jutro mam rutynowe KTG Malutkiej, a termin porodu na sobotę...

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja myślałam, że to już na zeszłą sobotę masz termin :)

    OdpowiedzUsuń
  4. zawsze wiedziałam, że ciąża to świetny czas na nadrobienie książokowych zaległości:-)

    POWODZENIA!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam