niedziela, 21 listopada 2010

Dress for Chopin

Od piątku w zespole pałacowo-parkowym w mojej miejscowości znajduje się pomnik upamiętniający dwukrotny pobyt w Turznie Fryderyka Chopina. Dziś wybraliśmy się więc do parku na mini-mini sesję zdjęciową "pani pączek", czyli mnie :)

Było szybko i na temat, bo jeszcze nawiedzali nas znajomi z nowo zakupioną bryką dwukołową Kawasaki. Niestety na dynamiczną sesję z motocyklem ciężarna już się nie zdecydowała, było bardziej statycznie... Choć pogoda znowu mnie zaczęła rozbierać i bez najdrobniejszej "gęsiej skórki" po raz kolejny pozowałam w krótkim rękawku, ale w rękawiczkach :)))

Dziś więc kolejna jesienna odsłona z nieco romantyczną sukienką, którą lubię nosić w ciąży już od jakichś dwóch miesięcy. Ciągle z moim ulubionym tej jesieni kubrakiem  w pepitkę jak u mojego ukochanego w tym sezonie Jeana Paula Gaultier http://www.fashionising.com/clothing/b--Jean-Paul-Gaultier-socks-for-Christmas-5323.html. Znów więc kolorystyczne pomieszanie z poplątaniem...




6 komentarzy:

  1. Podoba mi się sukienka jako podstawa ale jak dla mnie tej reszty troche za dużo.Zrezygnowalabym z opaski,inny kolor szala -zabardzo sie z tym "zlewasz" no i jasne buty do ciemnych rajstop tez mnie nie przekonują,ale to tylko moje zdanie :) Cudna jest kamizelka chetnie widzialabym ja w mojej szafie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. przeuroczo wyglądasz, cudniasta sukienka, bardzo podoba mi się jej wykończenie na dole, i szaliczek super

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Twój płaszczyk Kasiuniu !/KC

    OdpowiedzUsuń
  4. sliczna sukienka i pieknie sie prezentuje z kamizelka

    OdpowiedzUsuń
  5. ładne pantofle i płaszcz w pepitkę :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam