Już chyba jakieś cztery tygodnie temu kupiłam w sh bluzeczkę dla Malutkiej w różyczki za jedyne 3 zł, bo nie mogłam jej przecież nie kupić, planując nazwać Maleńką imieniem Róża...
Czyż nie jest słodka?!
Muszę jednak do czegoś się przyznać... Dałam się przekonać mężowi - nazwiemy Malutką - Klaudia Róża
Przekonało mnie to, że imię Klaudia kojarzy się mężowi bardzo pozytywnie, a ponadto będzie chyba znacznie łatwiejsze do wymawiania na co dzień!
Przy tak silnej sugestii męża, uznałam, że on będzie miał frajdę, że wybrał ostatecznie imię dla córki, a ja też polubiłam to imię... Z sentymentu, na drugie będzie córusia miała na imię Róża do okazjonalnego stosowania :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam