środa, 7 października 2015

Sentymentalny wypad do Wrocławia

Wrocław był zawsze na naszej trasie kilka, no prawie dziesięć lat temu, kiedy podróżowaliśmy na południe Europy. Ponieważ mamy rodzinę w Oławie, to tam zatrzymywaliśmy się na nocleg przed dalszą drogą do Czech, Słowacji, Słowenii, Chorwacji, Austrii czy Włoch. Zawsze też wtedy wpadaliśmy do Wrocławia na lody na rynku pod fontanną chociażby. 


Kiedy w telewizji Polsat swego czasu emitowany był z Wrocławia program pt. "Bar", zwiedziliśmy  po zakończeniu jego emisji ten właśnie lokal położony tuż przy rynku  we Wrocławiu. Taki mały fun.

Maciej był wtedy mały, dobrze znosił długie podróże, mogliśmy z nim jechać na koniec świata. Potem nastały lata wypełnione dzieciństwem Klaudii, która wprost przeciwnie - do podróży skłonna nie była. Na szczęście teraz to się zmieniło i mamy plan ruszyć na Wrocław! Stęskniliśmy się za  podróżami na południe Polski i fajnie byłoby po latach znów odwiedzić rodzinkę, która zawsze podejmowała nas noclegiem. 

Tym razem postanowiliśmy zarezerwować miejsce noclegowe w samym Wrocławiu o uroczej nazwie Vanilla Hostel. Spójrzcie, jak tu klimatycznie. 

Źródło zdjęć: http://kwaterydlafirm.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam