Oświetlenie dziecięcego pokoju w stylu Monster High?

No, czemu nie? Klaudia już śpi, ale gdyby zobaczyła te lampy, z miejsca kazałby je zamówić. Byłoby: - Maaaaaamo, maaamo, mamo, proszę! Jesteś cudowna, kochana, zamów proszę :)  

Sama pierwszy raz widzę że są takie zarówno lampy wiszące jak i kinkiety. Właściwie nie powinno mnie to dziwić. Przemysł związany z dystrybucją różnych produktów z wizerunkami bohaterów znanych bajek i filmów dla młodszej i starszej młodzieży to żyła złota. 

Tylko czy pasowałyby one do tego super wnętrza dziecięcego pokoju, które snuje się w mojej głowie? Hmmmm :) No więc, spójrzmy na to tak - czy te lamy są drogie? Kinkiet kosztuje tu http://www.e-klosz.pl/ 51,66 zł, a lampa wisząca 110,70 zł. Takie lampy mogą się znudzić i dziecku i dorosłym w domu prędzej czy później, więc czy taki zakup się opłaci? 

Generalnie jestem za tym, żeby owszem, kształtować gust estetyczny naszych dzieci już od maleństwa, ale bez przesady. Ileś frajdy z identyfikacji częściowej z bohaterami z bajek też im się w dzieciństwie należy, zatem - kupiłabym. Sprawdziłabym tylko, jak sprytnie za jakiś czas mogłabym wymienić abażury, kiedy Klaudia wkroczyłaby w nową fascynację i te by się jej już opatrzyły.