piątek, 23 sierpnia 2013

Co się robi w czwartek w pierwszym tygodniu na urlopie? Myśli się na ten przykład o gemmoterapii :)

Jeśli się nie wyjechało przypadkiem do jakichś cuuudnych Chorwacyji (mmhmmm, tęsknię!) albo chociaż nie śmiga się po Bieszczadach lub zwiedza urocze zabytki ściany wschodniej PL, no i przypadkiem na szczęście nie poleciało się do Egiptu :)))) to się idzie z dzieckiem na spacer po chlebek, gazetkę i loda, po drodze nazrywa się dzikich jeżyn iiii... też się jest szczęśliwym - na swój sposób oczywiście. Ale nie byłabym sobą, gdybym nie dostarczała sobie dodatkowych bodźców potrzebnych mi do mojej osobistej pełni szczęśliwości. Zawsze muszę znaleźć czas na realizację swoich fantazji! Jedną z nich jest owe tajemnicze coś, o czym mówiłam już czasami. 

Zadziałało parę czynników... Z inspiracji najnowszą serią kosmetyków Eva Natura Gemmotherapy powstał pomysł, który ewoluował dość mocno. Ponieważ inspirują mnie różne rzeczy, przedmioty, zjawiska, myśli, zdarzenia, tak się stało, że to pod wpływem wspomnianej serii kosmetyków, urzeczywistniałam swój pomysł na własną kolekcję ubrań. Co prawda to maaaallllutki, skromny początek, począteczek, który nie wiadomo, jak szybko będzie miał swoją kontynuację, choć to, że będzie miał, to wiem na pewno... 

O tym co, z czym i z kim udało mi się fajnego zrobić, napiszę już niedługo, a mianowicie po sesji zdjęciowej w najbliższą sobotę, dla której dzisiaj z Klaudusią oblukałyśmy stosowne miejsca we wnętrzach naszego Pałacu Romantycznego w Turznie. 

W końcu też pojawi się recenzja kosmetyków z serii Gemmotherapy, którą używam już od dwóch miesięcy i wyrobiłam sobie o niej swoje zdanie.    

Powstał dziś spod rączek Klaudusi kolejny portret matki, znaczy się mnie :))) Kredą na tablicy rysowany, całkiem nieźle chyba nawet mój look odwzorowany, gdyż włosy bardziej bujne mam rzeczywiście tylko z jednej strony :) Do tego trampolinowy "wyrzyw" i telewizyjny myszkomikowy luz - tym samym czwartek z pierwszego tygodnia mojego urlopu przechodzi do historii... :)   
























1 komentarz:

  1. Trampolina! Ja jestem zakochana w takim skakaniu. Żałuję, że nie mam ogródka :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam