niedziela, 15 stycznia 2012

Pierwsza sanna na 11,5 miesiąca

Zanim założyłam rękawiczki, dałam sobie wcisnąć buty na nóżki, które potem i tak zrzuciłam... Pierwsza sanna na równe 11 i pół miesiąca!


7 komentarzy:

  1. Ślicznie wygląda :)
    My za chwilkę też mykamy na śniezek. Chłopaki będą szaleć na górce a ja będę biegać wokół niej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pieknie :)
    u nas za mało sniegu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale fajny sniezek u was i prawdziwe sanki super:) tak zazdroszcze bo mnie sie tu w Szwecji nie udalo takich kupic!!!! same plastiki dookola!, no ale tej prawie juz rocznej panience to trzeba jasno sankowe zasady wpoić - czapa , sniegowce i rekawice to Must Have dla zdrowia i urody:))) ! a chodzenie bez butow jest passe! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale macie fajowo!!! Zazdroszczę, bo u nas nie ma śniegu w ogóle!:(

    OdpowiedzUsuń
  5. haha jak w tej piosence :D "pójdę boso" cudownie że macie zimę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję że i u nas śnieg sie utrzyma do weekendu to pójdziemy na sanki :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam