Kocyk NIVEA jest naprawdę fajny :) nie za gruby, nie za cienki i trzyma fason; zimnica się zrobiła od wczoraj, ech :( moja Malutka tez oczywiście nie cierpi ubierania, a dodatkowych kurtek i czapek to już szczególnie.
ja kupiłam bezrękawnik bo przy kurtce jest histeria, dodatkowo zainwestowałam w małą bluzę polarową ale i tak jest krzyk przy czapce a tu jeszcze zawiązać trzeba... nie wiem co to będzie zimą...
My tez z kocykiem NIVEA spacerujemy :D szkoda, że ta jesień już idzie :( Mój Mały nie cierpi czapek i szaliczków :(
OdpowiedzUsuńKocyk NIVEA jest naprawdę fajny :) nie za gruby, nie za cienki i trzyma fason; zimnica się zrobiła od wczoraj, ech :( moja Malutka tez oczywiście nie cierpi ubierania, a dodatkowych kurtek i czapek to już szczególnie.
OdpowiedzUsuńja kupiłam bezrękawnik bo przy kurtce jest histeria, dodatkowo zainwestowałam w małą bluzę polarową ale i tak jest krzyk przy czapce a tu jeszcze zawiązać trzeba... nie wiem co to będzie zimą...
OdpowiedzUsuńjak widać na Waszych zdjęciach jeszcze wiele ciekawych atrakcji czeka mnie z Amelką ;-) już nie mogę się doczekać haha ;-0
OdpowiedzUsuńNa szczęście moja Niunia jeszcze nie marudzi :) i nie ma nic przeciw czapeczce którą jej zrobiłam ;)
OdpowiedzUsuńfajna fotostory - starszy też bardzo długo "sprzątał" w szafkach
OdpowiedzUsuńZ córci widzę rasowa kobietka rośnie :) - wszechstronność zainteresowań. A pogodę na spacer to jeszcze piękną miałyście.
OdpowiedzUsuń