czwartek, 20 października 2011

Mama - powiedziane, spanko na brzuszku i znamię na stopie

Miałam dziś swoje usłyszane pierwsze, historyczne "mama"! Powtórzone w trzech seriach, jednak trochę słabo się liczy, bo tylko ja to słyszałam, bez świadków:))) łatwiejsze w wymowie "tata" to już wypowiadane kilkanaście razy dziennie jest standardem! Dziś, podczas zmiany pieluszki po moim powrocie z pracy usłyszałam też pierwsze "baba" (babcia???) :)))

Energetyczna, zwinna, szalona i niezwykle spostrzegawcza moja Dziewczynka, wybawiwszy się maksymalnie, poszła już o 19:10 spać, a ja mogłam wziąć relaksującą kąpiel i wrócić do niej - śpiącej na brzuszku, co w jej przypadku jest ewenementem, bo na brzuszku spać ani jej nie mogłam nauczyć, ani nie lubiła zbyt tej pozycji... A teraz, gdy piszę tego posta, śpi smacznie w taki właśnie sposób.

No i jeszcze jeden motyw, o którym chcę napisać już od dłuższego czasu, ale chciałam go zilustrować fotką. Dziś jednak kolejna próba obfotografowywania stopki Malutkiej po raz kolejny skończyła się niepowodzeniem, więc postanowiłam napisać już bez foty o tym, że moja Mała ma na stópce jasnobrązowe znamię. Jest to kropeczka o średnicy na razie około 3-4 mm. Ma to po mnie - bo ja mam takowe okrągłe znamię na lewej stronie nosa :)))) taki duży pieg :))) Czytałam w necie gdzieś o tym, że to, gdzie dziecko ma znamię, tłumaczy się w pewien sposób, że wpływa na jego osobowość??? - Tak więc Klaudusia po mnie odziedziczyła znamię, a syn nasz po tacie ma dołeczek w brodzie - Wot i dzieci naszych się nie wyprzemy, a co?! :)))))

A Wasze Maluchy, Kochane czytelniczki mają znamiona? Myślałyście o tym, czy to ma jakieś znaczenie?

Pozdrawiam Was przedweekendowo, wszak piątek, choć jutro w pracy, to już jednak jakiś początek weekendu! :)))))))

7 komentarzy:

  1. Moja córcia ma znamię na stopie, ukryte pod paluszkami. A kształt zadziwiający: trójkąt idealnie równy. Pozdrawiam. Dorota.

    OdpowiedzUsuń
  2. My oboje z K. mamy ale u Jula brak!:D
    No a pierwszego "mama" gratulujemy- a ja to już specjalne gratulacje ślę, bo domyślam się jak to musi być cudownie usłyszeć to szczególne słowo...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój nie ma, ale jakby miał większe niż pieprzyk to szybciutko bym się go pozbyła tak jak to robię ze swoimi znamionami ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. My nie mamy znamienia, za to Perełce wyszedł naczyniaczek na szyi :( podobno ma jej to zejść z wiekiem.
    Gratulujemy nowego słowa :D !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. gratuluję "mamy", młodszy niema jeszcze znamion, za to starszy jest cały po....ony;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję - to wspaniała chwila dla każdej mamy - teraz pewnie będziesz to słyszeć częściej :) Mój 9-lat nie ma znamion. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. U nas ja mam taką piegę na stopie, a Majka póki co nie;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz, pozdrawiam