Nawiązując do ostatniego posta, muszę nadmienić, że polubiłam wyprzedaże w sklepach dziecięcych. Ostatnio mam przesyt rzeczy z lumpka, bo nie mam tyle czasu, co wcześniej, by wyszukiwać fajne i nieznoszone, a czasem nowe rzeczy. Dlatego, gdy wpadamy do galerii handlowych, zahaczam o sklepy z dziecięcą garderobą i tam wyszukuję sobie fajne ciuszki dla Małej za 1/3 ceny wyjściowej z sezonu. Tak upolowałyśmy poniższą sukienusię i rajtki w kolorowe paseczki...
Rajtki przesłodkie jak ich właścicielka;-)
OdpowiedzUsuń