Jak się "skończą" te dżinsiorki z Zary baby, to autentycznie będzie mi smutno i koniecznie zaopatrzę się jak najszybciej w podobny egzemplarz spodni dla Malutkiej, tylko w większym rozmiarze. Bo po ponad pół roku Malutkiej już co nieco wiem, w czym ona się dobrze czuje, co jest wygodne dla Klaudusi do zakładania i w czym wygląda fajnie. Te szare dżinsy zakładałam jej w zimę, gdy się urodziła, podwijając wówczas tylko odrobinę nogawki, a teraz to już nosi jej jak prawdziwe rurki :) Jednak za moment i z nich wyrośnie, a szkoda, bo są rozciągliwe i łatwo oraz szybko zakłada się je na Małą, szybko też można je zdjąć. Pięknie dopasowują się na pupci, mimo przecież tego, że muszą jak każde inne ubranie zakryć pieluszkę pod spodem. Poza tym Mała wygląda w nich przesłodko :)
Jestem właśnie w momencie, kiedy kończą mi się zapasy ciuszków kupionych przed porodem i zaczynam kompletować szafę mojego Słodziaka na rozmiar 8O (czyli z lekkim zapasem, zupełnie jakoś przeskakuję wzrokiem na pólkach rozmiar 74, który wydaje mi się taki na już i zaraz się skończy) lub inaczej - na okres 9-12 miesięcy. Powoli wyrasta ze swojej góry sukienek, które i owszem, może nie były zbyt wygodne i dla niej i dla nas w zakładaniu czy noszeniu, ale jakże odmówić sobie przyjemności przestrajania dziewczynki. Nasyciłam się jednak tym przebieraniem i dotarło do mnie, że teraz raczkowanie i nauka chodzenia to będzie nasz "chleb powszedni", poza tym muszę wziąć wzgląd na nadchodzącą jesień i zimę. Tak więc koncentruję się na bodziakach z długim rękawem, śpiochach w formie pajacyka z długim rękawem i stopkami - do spania (w dzień nie lubię, gdy dziecko paraduje w śpiochach) oraz za legginsami i tuniczkami, a także wierzchnimi bluzeczkami. Nie oprę się na pewno zakupom kilku sukienek, ale nie będzie to już taka ich liczba, jak to zaplanowałam i zakupiłam na pierwsze pół roczku. Jednak takie szaleństwo ubraniowe dla moje dziewczynki musiałam sobie zafundować i jestem zadowolona, ech :)))))
Podsumowując - wszystkie sukienki miodzio, ale dżinsiorki biją je i tak na głowę stety / niestety :)))))))
Jestem właśnie w momencie, kiedy kończą mi się zapasy ciuszków kupionych przed porodem i zaczynam kompletować szafę mojego Słodziaka na rozmiar 8O (czyli z lekkim zapasem, zupełnie jakoś przeskakuję wzrokiem na pólkach rozmiar 74, który wydaje mi się taki na już i zaraz się skończy) lub inaczej - na okres 9-12 miesięcy. Powoli wyrasta ze swojej góry sukienek, które i owszem, może nie były zbyt wygodne i dla niej i dla nas w zakładaniu czy noszeniu, ale jakże odmówić sobie przyjemności przestrajania dziewczynki. Nasyciłam się jednak tym przebieraniem i dotarło do mnie, że teraz raczkowanie i nauka chodzenia to będzie nasz "chleb powszedni", poza tym muszę wziąć wzgląd na nadchodzącą jesień i zimę. Tak więc koncentruję się na bodziakach z długim rękawem, śpiochach w formie pajacyka z długim rękawem i stopkami - do spania (w dzień nie lubię, gdy dziecko paraduje w śpiochach) oraz za legginsami i tuniczkami, a także wierzchnimi bluzeczkami. Nie oprę się na pewno zakupom kilku sukienek, ale nie będzie to już taka ich liczba, jak to zaplanowałam i zakupiłam na pierwsze pół roczku. Jednak takie szaleństwo ubraniowe dla moje dziewczynki musiałam sobie zafundować i jestem zadowolona, ech :)))))
Podsumowując - wszystkie sukienki miodzio, ale dżinsiorki biją je i tak na głowę stety / niestety :)))))))
Wyglądacie przecudnie!Obydwie!No i problem, ten co u mnie był, hahaha.Był bo juz garderoba uzupełniona;-)
OdpowiedzUsuńPS. Widziałaś jaką wojnę rozpoczęło to Twoje natchnienie kochana;-)
My mamy zapasik do 12 m. I taki fajny sweterek z t shircikiem i jeansową kurtkę i bojówki na 9-12 m :D no i zestaw na drutach od mamy - babci :)
OdpowiedzUsuńOczywiście zestawy bodziaków/pajacy itp obowiązkowo też są!
Mamuśka-Martuśka -> dziękujemy Kochana! No u mnie dosłownie dziura robi się w szafie... Szybko acz rozsądnie ją "zaleeeepiam" :)
OdpowiedzUsuńPS Oj tak, widziałam, czytałam i super, że jest taka wymiana poglądów, od razu chce się te gary, co to nawet do zmywarki czasem trudno znaleźć chwile, by wstawić, i gadać i pisać z koleżankami-blogerkami co to żyją podobnymi w danym czasie refleksjami, ach!Lubię to!
Hafija -> właśnie, ja myśleć teraz w en sposób, by było nie za dużo, ale bardzo wygodnie dla Małej, tym bardziej, że dobre pół dna będzie spędzała z nianią, co nie o przestrajaniu Małej na pewno będzie myśleć, to niech raczej się skupi (mam nadzieję - Babcia w razie czego będzie czuwać :)) na zabaw z Nią w wygodnym ubranku...
he, he, chciałam napisać - rzucić te gary :)
OdpowiedzUsuńpierwsza fotka urocza:)
OdpowiedzUsuńmałym dzieciom we wszystkim ładnie, a takiej ślicznej dziewczynce to już w ogóle! :)
Ale Córa już duża:D
OdpowiedzUsuńuwielbiam jak maluch jest tak super ubrany:-) wyglądacie wspaniale!
OdpowiedzUsuńJak ja Ci zazdroszczę córeczki. Co wchodzę do sklepów z odzieżą dla dzieci to po oczach biją ubranka dla dziewczynek a ja znowu muszę je ominąc i kierować się w stronę chłopięcych gaci
OdpowiedzUsuńKlaudusi we wszystkim ładnie